reklama

Nowa Ruda. Kominiarze załamują ręce

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Redakcji

Nowa Ruda. Kominiarze załamują ręce - Zdjęcie główne

foto Archiwum Redakcji

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Częste pożary sadzy i zasmołowane kominy. Ten sezon grzewczy ze względu na sytuację ekonomiczną i na rynku węgla jest trudny zarówno dla ludzi, którzy oszczędzają, jak i dla strażaków, którzy mają pełne ręce roboty, ale też dla kominiarzy, którzy sprawdzając kominy często załamują ręce.
reklama

Nowa Ruda. Inflacja, wszechobecna drożyzna, ceny i wcześniejsze problemy z dostępnością węgla i jego jakością – wszystko to sprawiło, że ten sezon grzewczy jest ciężki dla wszystkich. Dla ludzi, którzy albo nie mają czym palić, albo oszczędzają. Dla strażaków, którzy borykają się z dość dużą liczbą pożarów sadzy i dla kominiarzy, którzy czyszczą kominy i widzą jak one dziś wyglądają.

Ludzie zaczęli palić bardzo oszczędnie. Nie doprowadzali odpowiedniej ilości powietrza do spalania, utrzymywali niską temperaturę na kotle, a to powoduje wykroplenie pary wodnej, która miesza się z sadzą, która następnie oblepia komin i powoduje mułowanie i m.in. doprowadza do pożarów – przypomina Marcin Słabosz, szef noworudzkiego zakładu kominiarskiego Spółdzielni Św. Floriana. Optymalna temperatura na kotle powinna wynosić od 65 do 70 stopni. Komin musi być odpowiednio nagrzany – dodaje.

Kominiarze nie są w stanie stwierdzić, czym ludzie palą w piecach. Gdy komin jest zasmołowany kominiarz może go tylko w pewnym sensie udrożnić, bo smoły tradycyjnymi metodami i narzędziami nie da rady wyczyścić.

Czyszczenie ze smoły odbywa się w sposób mechaniczny. To są odrębne zlecenia. Smoły z przewodu kominowego nie da rady tradycyjnie wyczyścić. W tym sezonie było więcej takich sytuacji. Opał jest jaki jest, a ludzie palili oszczędniej w tym roku
– przyznaje noworudzki kominiarz.

Największy problem z zasmołowanymi kominami jest jak twierdzą kominiarze w budynkach prywatnych. Tu obowiązek pilnowania przeglądów kominiarskich spoczywa na właścicielu i zarządcy budynku. Tam, gdzie funkcjonują wspólnoty mieszkaniowe tego problemu praktycznie nie ma, bo wspólnoty mają podpisane umowy z kominiarzami, którzy przegląd kominów muszą zrobić cztery razy w roku.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama