Nowa Ruda. W weekend kilka osób, w tygodniu pustki. Turyści nie przyjeżdżają do noworudzkiej kopalni. Jej właścicielka przyznaje, że ten rok będzie rokiem przełomowym. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, nie będzie wsparcia od rządu, a w lecie nie będzie turystów, to Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie prawdopodobnie zostanie zamknięta. O tym jak bardzo jest dziś źle, rozmawiaMY z Barbarą Korbas.
Jak dzisiaj funkcjonuje kopalnia w Nowej Rudzie?
Nie ma turystów, bo wszyscy się boją. My pracujemy, bo nas lockdown nie obowiązuje, ale turystów i tak nie ma. Nie ma nikogo. Ewentualnie w weekendy ktoś się pojawi, ale to indywidualne osoby. W tygodniu zaś nie ma nikogo. Szkoły są zamknięte, więc od roku już nie ma też szkolnych grup zorganizowanych.
A jak wygląda sytuacja w podobnych obiektach np. w Kopalni Złota w Złotym Stoku, czy na Włodarzu?
Jest dokładnie taka sama sytuacja. Ludzie są przestraszeni i nie przychodzą w ogóle. Jest tak ogromny spadek liczby turystów, że aż jest to nieprawdopodobne.
Za chwilę ruszy kolejny sezon turystyczny. Jak Pani się na niego zapatruje?
Dopóki telewizja będzie robić to co robi, turystów nie będzie. A jeżeli są restauracje i hotele zamknięte, to pytanie też, gdzie ten turysta ma nocować i jeść? Taki turysta z Wrocławia na jeden dzień przyjeżdża w weekend. W kwietniu, maju, czerwcu, głównymi klientami były szkoły. Teraz ich nie ma. Można powiedzieć, że 80% ruchu turystycznego stanowiły szkoły, a 20% turyści indywidualni. Dziś grup szkolnych nie ma, a z tych 20% klientów indywidualnych zostało może 5% turystów, którzy się decydują na to, aby w weekend przyjechać i zwiedzać. Tak jest na wszystkich trasach.
A ludzie w ogóle wiedzą, że niektóre obiekty jak noworudzka kopalnia są otwarte, czy już się pogubili w tym informacyjnym chaosie?
Myślę, że nie wiedzą, bo też odbieramy telefony z zapytaniem, czy jesteśmy otwarci. Większość obywateli tego kraju sądzi, że wszystkie obiekty turystyczne są zamknięte. Nikt nie wnika w to, czy któryś ma np. status muzeum, czy nie. My nie mamy statusu muzeum, więc możemy działać. Ale poszła informacja do turystów i mieszkańców całej Polski, że zamknięte są muzea i większość myśli, że wszystkie obiekty są pozamykane.
Idziemy w drugi rok pandemii. Jest trudniej niż rok temu?
W ubiegłym roku w kwietniu mieliśmy w ogóle zamknięte, bo był lockdown totalny. Od 12 marca bodajże, do końca kwietnia nasza firma była wtedy zamknięta. W zeszłym roku więc kwiecień był zerowy. Teraz ? W ostatnią sobotę było trochę turystów, w tygodniu ich nie ma w ogóle. W zeszłym roku też z naszej strony był większy lęk, bo to było coś nowego. W tej chwili każdy z nas ma już swoje zdanie na temat pandemii. Jedni w to wierzą, inni nie. Turystów w górach np. na Szczelińcu jest sporo, ale nie chcą zejść do pobliskich atrakcji, bo albo myślą, że wszystkie obiekty są zamknięte, albo się boją. Ta III fala jest tak strasznie rozdmuchana medialnie, że ludzie naprawdę się boją.
Czy Kopalnia w Nowej Rudzie przetrwa?
Będzie to przełomowy rok. Jeżeli nic się nie poprawi i nie będzie kolejnego wsparcia od rządu to może być tak, że kopalnia się zamknie. W zeszłym roku skorzystaliśmy z pomocy w ramach pierwszej tarczy, w grudniu z drugiej. Dzięki temu jeszcze istniejemy. Statystyki za ubiegły rok są takie, że o 100% było mniej turystów i były o wiele mniejsze obroty. Porównanie 2019 r. do 2020 r., to 100% strat pod każdym względem. Rok 2021 też jest już porażką. Znów zostaną lipiec i sierpień dla indywidualnego turysty i te dwa miesiące będą decydujące. Jeżeli będą dobre, to przetrwamy. Jeżeli nie, to będzie ciężko.
Agnieszka Góralczyk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.