- Sądy potwierdziły, że prawda i wolność słowa mają znaczenie. Co więcej, przypomniały nam wszystkim, że wymiar sprawiedliwości nie może być narzędziem uciszania obywateli, a jego rolą jest stać na straży prawdy i ochrony demokratycznych wartości - cieszy się Jolanta Kulpa z osiedla Wojska Polskiego w Słupcu.
Wygrana w II instancji
Sądy dwóch instancji przyznały Kulpie rację, stając po stronie wolności słowa, przypominając, że prawo prasowe chroni tych, którzy nie boją się mówić prawdy.
- Nie da się jednak ukryć, że dla niektórych ta sprawa stała się czymś więcej niż tylko prawnym sporem - była to osobista zemsta. Nie chodziło już tylko o obronę dobrego imienia, ale o ukaranie kogoś, kto odważył się głośno sprzeciwić. Nie można nikogo zastraszać pozwami tylko dlatego, że mówi głośno o nieprawidłowościach. Sąd to nie broń w rękach władzy, lecz instytucja, która broni tych, którzy walczą o uczciwość i przejrzystość - mówi Jolanta Kulpa.
Betonowe głowy
SM Górnik przez Kulpę, złożyła przed trzema laty Jadwiga Ziemska pełniąca wówczas funkcję przewodniczącej rady nadzorczej. Poszło o krytyczne wpisy pierwszej z Pań na portalu społecznościowym. Dotyczyły one okoliczności związanych z protestem cześci mieszkańców osiedla Wojska Polskiego w Słupcu przeciwko budowie parkingu za blokiem nr 24.
- Ciekawa jestem tylko, czy gdyby pani przewodnicząca rady nadzorczej mieszkała w bloku 24, zgodziłaby się i podjęła takie decyzje? Szczerze wątpię. Nie zapomnijcie o tym, przy kolejnych wyborach do rady miasta i zastanówcie się dobrze, czy chcecie, żeby ludzie z betonowymi głowami decydowali o waszym życiu - napisała wtedy Kulpa na Facebooku.
Ziemska się wściekła
To właśnie "betonowe głowy" najmocniej zabolały Ziemską, która poczuła się wpisami Kulpy urażona.
- Pani Jolanta Kulpa swoimi wpisami próbuje znieważyć i upokorzyć organy samorządowe spółdzielni, działanie Przewodniczącej Rady Nadzorczej, całej Rady Nadzorczej i Prezesa oraz podważyć zaufanie do nas jako osób publicznych nie będąc członkiem spółdzielni. Dlatego, aby nie dopuścić do bezkarnego hejtu, siania nienawiści, obelg i kłamstw wystąpimy na drogę sądową za niesławienie i zniewagę oraz w obronie swoich dóbr osobistych - czytamy w opublikowanym w lipcu 2022 r oświadczeniu władz spółdzielni. Jak obiecali, tak zrobili. Tyle tylko, że niedługo potem Ziemska straciła funkcję przewodniczącej rady nadzorczej, a prezes Tomasz Tylak wycofał swój podpis spod sądowego pozwu.
- Procesowanie się z lokatorami i wpisy na Facebooku nie jest moim priorytetem i źle wpływa na wizerunek spółdzielni - wyjaśnia prezes SM Górnik.
Sądy przyznały rację Kulpie
Wszczęte postępowanie sądowe toczyło się bez udziału władz spółdzielni. Najpierw w pierwszej a potem, także drugiej instancji wymiar sprawiedliwości podzielił stanowisko lokatorki.
- Czy mieszkaniec ma prawo publicznie krytykować działania rady spółdzielni, skoro decyzje tej rady dotyczą jego życia? Czy władza spółdzielni, zamiast weryfikować słuszność zarzutów, może po prostu uciszać głosy sprzeciwu? W wolnym społeczeństwie słowo powinno być siłą, nie powodem do represji. A prawda? Prawda zawsze się obroni - mówi Jolanta Kulpa. Mimo naszych próśb Jadwiga Ziemska nie skorzystała z możliwości skomentowania sprawy na łamach gazety.
- Panie redaktorze nie ma mnie w domu, jestem na wyjeździe - odpisała jedynie esemesem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.