Ma 29 lat i od dwóch lat toczy najcięższą walkę swojego życia. Dawid zmaga się z ostrą białaczką szpikową – chorobą, która nie tylko niszczy jego organizm, ale także poddaje ciężkiej próbie jego psychikę i wolę przetrwania. Choć los wielokrotnie wystawiał go na próbę, Dawid nie traci nadziei i wiary, że kiedyś wygra.
Wszystko zaczęło się niepozornie – od półpaśca jesienią 2023 r. To właśnie wtedy postanowił zrobić rutynowe badania krwi. Wynik okazał się szokujący: blisko dziesięciokrotnie podwyższony poziom białych krwinek. Dzień później diagnoza została potwierdzona – ostra białaczka szpikowa.
Od tamtej chwili życie Dawida zmieniło się diametralnie. Zamiast codziennych obowiązków i planów – chemia, szpital, ból, strach. Choć przez chwilę wydawało się, że leczenie przynosi efekty, nadzieja szybko prysła. Po pierwszej chemii nastąpiła wznowa – rakowe komórki stanowiły aż 37% układu krwiotwórczego.
Dawid nie poddał się. Przeszedł przeszczep szpiku kostnego od niespokrewnionego dawcy. Przez pierwsze trzy miesiące wszystko szło dobrze. Niestety, 21 maja 2025 r. znów usłyszał to jedno słowo, które zburzyło jego świat: WZNOWA. Komórki nowotworowe zaatakowały z jeszcze większą siłą – tym razem zajęły już 67% jego organizmu. Przeszczep się nie przyjął, a z 100% zgodności z dawcą zostało zaledwie 17%. Rak zdążył rozprzestrzenić się w krwiobiegu, zjadając nowe, zdrowe komórki.
Dziś Dawid stoi u progu najcięższego etapu leczenia. Czeka go najbardziej agresywna chemioterapia. Boi się. Codziennie towarzyszy mu widok kropli chemii wnikających do jego ciała. Każda z nich, jak sam mówi, „odmierza czas, który mu pozostał”.
– Widziałem na oddziale osoby w moim wieku, a nawet młodsze, które przegrały walkę z białaczką. Nas, chorych, może zabić zwykła infekcja czy gorączka. Boję się, że następnym razem śmierć przyjdzie po mnie – mówi Dawid.
Mimo wszystko nie poddaje się. Choć jego ciało jest wycieńczone, a siły z dnia na dzień słabną, wciąż wierzy. – Rak zniszczył mnie do dna, ale nie poddam się mimo bólu, łez i bezsilności. Wciąż tli się we mnie iskierka nadziei – wyznaje.
Dawid zmaga się nie tylko z chorobą, ale również z problemami finansowymi. Żyje z niskiej renty, która nie wystarcza na leki, dojazdy na leczenie, rehabilitację, a nawet codzienne potrzeby. Czasem musi wybierać między dodatkowym posiłkiem a wykupieniem recepty.
– Marzę tylko o jednym – by wrócić do zdrowia i móc znów żyć normalnie. Chciałbym pomagać innym, tak jak dziś inni pomagają mnie – mówi.
Dawid prosi o wsparcie – każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla niego nie tylko pomoc materialna, ale także nadzieja. Nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone.
Jeśli chcesz pomóc Dawidowi w jego walce z białaczką – możesz to zrobić. Twoje wsparcie może uratować życie. Wystarczy, że wejdziesz na portal pomagam.pl na i wpłacisz dowolną kwotę na leczenie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.