Oni zostali na stanowiskach

NOWA RUDA - Jest część pracowników, którzy pracują zdalnie. Część pracowników jest na miejscu w wydziałach, pracują oni rotacyjnie – mówi Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. - W każdym właściwie wydziale są dostępni pracownicy. Urząd funkcjonuje i realizuje swoje zadania, może w sposób inny niż normalnie, natomiast cały czas je realizuje – zapewnia Kiliński. RADKÓW - Na miejscu pracuje ok. 50% załogi. Wszystkie funkcje możemy wykonywać. Księgowość w zakresie decyzyjnym, czyli przygotowywania bilansów itd. funkcjonuje normalnie, jest 50% pracowników. Referat organizacyjny 100% stanu, sekretariat 100%, biuro promocji 50%, trzy osoby pracują zdalnie, ale pracują. Wejście główne do urzędu jest zamknięte. Do budynku wchodzimy dolnym wejściem. Tam jest straż. Wpisujemy się na listę, kontrolują dowody, badają temperaturę i tam też jest kasa i biuro podawcze, gdzie można złożyć dokumenty – wylicza Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. - W uzasadnionym przypadku mieszkaniec jest wpuszczany do określonego wydziału. Pracownik urzędu stanu cywilnego zjeżdża na dół i przyjmuje petenta. Jak sprawa jest do załatwienia na dole, zostaje załatwiona, a jak nie, to załatwiana jest w gabinecie. Tak samo funkcjonuje Ośrodek Pomocy Społecznej - przypomina burmistrz. A jak pracuje burmistrz? - Jestem w urzędzie codziennie. Codziennie też prowadzimy narady wspólnie ze starostą kłodzkim, burmistrzami i wójtami powiatu kłodzkiego poprzez video konferencję. Wymieniamy doświadczenia, ustalamy wspólne stanowiska, wyrażamy wspólne potrzeby w stosunku do różnych organów władzy i instytucji, więc ja pracuję na miejscu w urzędzie – twierdzi burmistrz Nowej Rudy. - Pracuję normalnie. Jestem w ratuszu – mówi Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa.