reklama

Ostatni wagonik węgla

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto: Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie

Ostatni wagonik węgla - Zdjęcie główne

foto foto: Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości20 lat temu, 8 lutego 2000 roku z wyrobisk pola Słupiec KWK Nowa Ruda wyjechał ostatni wagonik węgla. Wraz z zakończeniem eksploatacji w Zagłębiu Wałbrzyskim miała zakończyć się złota era takich miast jak Wałbrzych czy Nowa Ruda. Sprawdzamy czy tak się rzeczywiście stało?
reklama

Wałbrzych i Nowa Ruda zawsze stały węglem. Tu były kopalnie, zakłady i praca. Miasta były bogate, a ludziom dobrze się żyło. Wraz z zamknięciem kopalń przyszedł czas biedy, bo nie byliśmy przygotowani na to, co stało się potem... - Kopalnie napędzały przemysł. Zmieniła się sytuacja, ustrój i warunki. Ludzie stracili pracę. Wówczas na terenie Nowej Rudy było ponad 3 tys. bezrobotnych. Dziś jest ich ok. 600, praca jest, ale nie ma do niej chętnych – mówi Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. - Te miasta nie były przygotowane na to, co stało się 20 lat temu. Zamykano wałbrzyskie kopalnie, pole Piast w Nowej Rudzie, a sam sposób restrukturyzacji w mojej ocenie był dalece niewłaściwy. Na rozwój regionu wpłynęły dopiero Specjalne Strefy Ekonomiczne. W Nowej Rudzie oprócz jej powstania nie stworzono nic. Nie stworzono warunków do rozwoju przemysłu. Po 10 latach istnienia strefy, jak uruchomiliśmy jako miasto projekt noworudzkiego Parku Przemysłowego zaczęliśmy tworzyć infrastrukturę dla przemysłu i to dało efekty. Utworzenie spółek na bazie kopalni nie dało nic. Dziś mamy w 100% zagospodarowaną strefę i mam nadzieję, że to nie koniec – dodaje burmistrz. Kiedyś i dziś Ponad 5 tys. ludzi miało pracę gdy działały kopalnie. Później długo nie było niczego... - Teraz minęło 20 lat, trudnych lat, podczas których mieliśmy do czynienia z ogromnym bezrobociem. Do dziś mamy jeszcze do czynienia z degradacją środowiska, krajobrazów itd. Ta transformacja jeszcze się nie zakończyła. Jako miasto staramy się być jak Wałbrzych czy móc skorzystać z programów unijnych nowej perspektywy skierowanych na niską emisję i ochronę środowiska. Sporo za nami ciężkich lat związanych z likwidacją górnictwa, ale też jeszcze sporo przed nami – twierdzi burmistrz Kiliński. Okiem górnika Co ciekawe nawet dawni górnicy widzą plusy dziejącej się na ich oczach transformacji. - Widać wyraźnie, że kopalń dziś nie ma, a burmistrz bardzo dobrze sobie radzi. Nawet nie wiem, czy nie lepiej jak były kopalnie. Dla mnie wybitnym przykładem jest Wałbrzych, gdzie były kopalnie, były niby pieniądze, a Wałbrzych zawsze był dziadowskim miastem, a teraz kwitnie. Nowa Ruda zawsze inaczej wyglądała - przypomina Jan Podgórski, były górnik, współorganizator noworudzkiej Karczmy Piwnej. - Była kopalnia, było dość dobrze, a teraz widać, że władze miasta wybitnie sobie radzą bez kopalni. Jest jeden zakład, drugi, trzeci. Rynek wygląda pięknie. Moim zdaniem istnienie kopalni nie ma tu wpływu żadnego. Pewnie, że to są stanowiska pracy i to jest duży plus, ale czy kopalnia miałby dziś wpływ na rozwój miasta? Dziś do Nowej Rudy nikt nie może się w okolicy równać. Uważam, że bez kopalni jest bardzo dobrze, a jakby funkcjonowała? Być może byłoby jeszcze lepiej – dodaje były górnik.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama