- Wciąż przesłuchiwani są świadkowie i pokrzywdzeni, których jest kilkuset. To żmudna, można powiedzieć mrówcza praca. Musimy zeznania świadków i pokrzywdzonych skonfrontować z dokumentami finansowymi. Między innymi to, czy złożone na nich podpisy klientów biura są autentyczne, czy zostały podrobione - mówił w ubiegłym roku kilkakrotnie Jan Sałacki, szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzku. I dalej się nic nie zmieniło. W efekcie kłodzkiej prokuraturze nie udało się zamknąć tej sprawy w 2017 r. Śledczy przewidują, że dopiero pod koniec czerwca akt oskarżenia powinien trafić do sądu. - Śledztwo pozostaje w toku. Sprawa dotyczy kilkuset osób, które należy przesłuchać. Są one sukcesywnie wzywane do Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku - przypomina prokurator. Kobieta, która prowadziła biuro kredytowe w Kłodzku jest podejrzana o to, że wykorzystując dane klientów i fałszując ich podpisy przywłaszczała sobie pożyczki. Poszkodowanych jest ok. 150 osób, ale nie wiadomo na jaką kwotę ich oszukała. - Ustalanie ogólnej wartości jest w toku. Nie są sprawdzone wszystkie umowy kredytowe i nie zostali przesłuchani wszyscy świadkowie. Wartość strat będzie możliwa do określenia pod koniec postępowania - wyjaśnia śledczy.
Oszustka ze Słupca
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości<p>Hurtowo oszukiwała klientów. Śledztwo w sprawie tzw. noworudzkiej twórczyni Amber Gold trwa</p>
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.