reklama

Uczeń zaatakowany

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Uczeń zaatakowany  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKatechetka zaatakowała swoich uczniów ze Słupca. Duchowny prosi, aby dać jej szansę.
reklama

Kilka tygodni temu podczas pielgrzymki gimnazjalistów ze Słupca do Wiednia miało miejsce dość nietypowe zdarzenie. W tle zdenerwowana katechetka, która rzuca się na dzieci. Cała sytuacja miała miejsce w autokarze, co zostało uwiecznione na amatorskim filmie. To wzburzyło nie tylko uczniów. - Myślę, że Czytelnicy z miłą chęcią przeczytają o wzorowym nauczycielu, który szarpie, bije i nie potrafi opanować swoich emocji - ocenia nasz Czytelnik, który postanowił zainteresować sprawą redakcję. Pielgrzymka z awanturą w tle? Film, o którym pisze nasz Czytelnik prawdopodobnie szybko został usunięty z Internetu. Nie mniej jednak, na pielgrzymce coś się wydarzyło. O sprawie wie, zarówno dyrektor słupieckiego gimnazjum, jak i proboszcz miejscowej parafii. - Wiem o incydencie. Rozmawiałem z uczniami i katechetką, która przyznała, że puściły jej emocje - mówi nam ksiądz Krzysztof Iwaniszyn, proboszcz słupieckiej parafii. - Młodzi ludzie głośno się zachowywali i katechetka zwróciła uwagę - dodaje. Dyplomatyczne rozwiązanie Jak bardzo sprawa jest bulwersująca, trudno ocenić. Nasz czytelnik jednoznacznie wskazuje, że katechetce puściły emocje. Proboszcz z kolei sprawę załatwił w sposób ewangeliczny. Natomiast dyrektor szkoły podkreśla, że nie ma żadnych podstaw do wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do nauczyciela. - Sprawa została wyjaśniona. Nie mam żadnych informacji o formach agresji i nie wiem, skąd informacje o naruszeniu nietykalności cielesnej. Żaden z rodziców nic nam nie zgłosił. To było nieporozumienie. Nie ma żadnych podstaw do wyciągnięcia konsekwencji - przekonuje Jarosław Przybył, dyrektor Gimnazjum nr 2. Wszyscy popełniamy błędy - Katechetka przeprosiła. Ja prosiłem o ewangeliczne rozwiązanie tej sprawy. Jesteśmy powołani, by czynić dobro. Trzeba dawać szansę. To czegoś uczy i wyciągniemy z tego wnioski na przyszłość. Zależy mi na tym, żeby było dobro. Jedność. Zgoda. Jestem proboszczem i jestem zawsze otwarty na dialog – zaznacza proboszcz słupieckiej parafii. Proboszcz podkreślił też, że to nie była ostatnia pielgrzymka katechetki. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pojechała na kolejne, bo jak mówi - trzeba dawać ludziom szansę.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama