Pisze do nieżyjącego dziecka

Cztery lata temu panią Patrycję dotknęła wielka tragedia. Zaraz po urodzeniu zmarł jej ukochany syn Natan. Kobieta urodziła chłopca w 26 tygodniu ciąży. Drugie dziecko pani Patrycji, mała Lenka też ledwo co przeżyła. Dziś ma dwa latka, ale jest chora i niepełnosprawna. - Lenka urodziła się jako wcześniak, z wagą 970 dag i 37 cm. Miała bezpośredni wylew krwi do mózgu i wrodzone zapalenie płuc. Ma też m.in. podejrzenie padaczki napadowej, tężyczki i tarczycy. Nie mówi prawie w ogóle. Jeszcze nie chodzi, musi być rehabilitowana. Ma orzeczenie o niepełnosprawności - wspomina Patrycja Wnuk. - Zbieram środki na jej leczenie. Na to, żeby spróbować z internetową zbiórką namówiła mnie lekarka. Na początku miałam opory, bo mąż ma firmę i bałam się, że ludzie będą mówić, że chcę pieniędzy, ale później pomyślałam, że nie robię tego dla siebie, tylko dla dziecka. Żeby je leczyć i rehabilitować – dodaje mieszkanka Ludwikowic Kł. R o d z i c i e l s k i ból, którego doświadczyła pani Patrycja, a także choroba dziecka i świadomość tego o ile więcej takie dziecko potrzebuje od rodzica skłoniła kobietę do pomagania innym rodzinom, które borykają się z chorobami swoich pociech. Pani Patrycja zakłada i prowadzi zbiórki internetowe, których celem jest zebranie pieniędzy na leczenie chorych dzieci. Chce także, aby w Nowej Rudzie pojawiło się specjalne serduszko, do którego będzie można wrzucać nakrętki, które później zostaną zamienione na pieniądze i przekazane na leczenie potrzebującym. Wiersze sercem pisane Teraz pani Patrycja wydała swój pierwszy tomik wierszy, w którym znalazły się m.in. wiersze matki do dziecka. - Pisałam od dziecka, od 14 roku życia. To akurat jest tomik 30 wierszy. Za miesiąc zostanie wydany kolejny, a za trzy miesiące pojawi się pamiętnik osieroconej matki. To czego nie mogę powiedzieć przelewam na papier – mówi Patrycja Wnuk. - Te wiersze to pokazanie bólu matki, ale nie wszystkie. Bo tam są wiersze dla mojego dziecka, ale też są wiersze o życiu, bólu i pomocy drugiemu człowiekowi, o tym jaki jest ten świat – dodaje mieszkanka Ludwikowic Kł.