Pływają w maseczkach?

- Jest zainteresowanie. Może nie jest ogromne, ale powiedziałby, że średnie. Z początku było słabo, ale teraz się to powoli rozkręca - tak Wiesław Miśkiewicz z Centrum Turystyczno-Sportowego ocenia ruch na słupieckim basenie. Dziennie odwiedza go od 50 do 60 osób. - Problemem dla nas jest jednak to, że nie każdy w momencie wejścia na obiekt chce nosić maseczki i tu nasi pracownicy muszą często pouczać wchodzących - przyznaje Miśkiewicz. Nie chcą chodzić w maseczkach Nie tylko na teren basenu ludzie nie wchodzą w maseczkach. Problem z zakrywaniem nosa i ust jest też w sklepach o czym dobrze wie noworudzka straż miejska, która za ich brak w wyznaczonych miejscach wlepia nawet po 500 zł mandatu. Jak przyznają strażnicy, mieszkańcy z maseczkami zaczęli mieć problem od maja, a obecnie aż 80% postępowań prowadzonych przez strażników dotyczy właśnie niezasłaniania ust i nosa.