Dramat w Radkowie. Jeden z mieszkańców, 35-latek pracujący na co dzień na robotach interwencyjnych w radkowskim magistracie został skatowany w niedzielę, 27 lipca. Gdy po godz. 23.00 przechodził w pobliżu skrzyżowania ul. Piastowskiej i Grunwaldzkiej (w pobliżu marketu Dino) nagle został zaatakowany i bestialsko pobity. I to wszystko wydarzyło się na oczach kamery miejskiego monitoringu. Kryminalni dzięki temu szybko ustalili zwyrodnialca, który dopuścił się pobicia. Okazał się nim dwudziestokilkuletni mieszkaniec Radkowa. Pomimo że wcześniej został skazany na kilka lat więzienia w zawieszeniu, to nadal przebywa na wolności. Tuż po zatrzymaniu tłumaczył się, że pobił przez pomyłkę. - Ten, który miał faktycznie dostać jest o 30 cm niższy od pobitego, więc nie wierzę w pomyłkę - komentuje jeden z radkowskich informatorów Gazety Noworudzkiej (dane do wiadomości redakcji). Pobity mężczyzna walczy o powrót do normalnego życia. Jego twarz jest tak zmasakrowana, że przeszedł już kilka zabiegów medycznych. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr 898.
35-latek brutalnie pobity w Radkowie
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Martyna Wezner
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.