Strażnicy Dziecięcych Marzeń to organizacja zwalczająca proceder pedofilii w internecie. Jej członkowie docierają do osób, które mogą mieć skłonności pedofilskie, umawiają się z nimi na spotkania, następnie nagrywają te spotkania i jeśli istnieją podstawy prawne przekazują zwyrodnialców w ręce policji.
Wczoraj na facebooku organizacji opublikowano nagranie, którego “bohaterem” okazał się pochodzący z Nowej Rudy Rafał K. Na swoim facebookowym profilu 36-latek deklaruje, że aktualnie mieszka we Wrocławiu.
Nagranie trwa ponad 40 minut. Na początku mężczyzna próbuje być pewny siebie, jednak w każdej kolejnej minucie widać w jego zachowaniu coraz większe zdenerwowanie. Rafał K. twierdzi, że od początku wiedział, że jest prowokowany i przez to kontynuował internetową rozmowę oraz wysyłał zdjęcia, przedstawiające między innymi męskie przyrodzenia.
Regularnie podkreśla, że cały czas konfabulował i była to dla niego pewna forma zabawy.
Normalna 14-letnia dziewczynka nie siedzi na snapchacie, przecież wiadomo, że tam są sami zboczeńcy
- argumentuje swoją niewinność, nawiązując do komunikatora z którego korzystał.
Obejrzeliśmy całe nagranie i mówiąc kolokwialnie ręce nam opadły. Niestety, w takich sytuacjach służby mają ograniczone możliwości, ponieważ do czynu mającego znamiona pedofilii nie doszło. Mężczyzna faktycznie był prowokowany przez członków organizacji. Jednak musimy pamiętać, że oni do prowokacji nie wybierają przypadkowych osób.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.