reklama

Podymi do jesieni

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podymi do jesieni - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSuszarnia wybiera papieża? Biały dym znów unosi się z jego kominów. Firma zapewnia jednak, że to ostatnie takie chwile, bo jesienią piec zostanie wymieniony.
reklama

Olbrzymi dym z kominów suszarni przy ul. Bożkowskiej w dzielnicy Słupiec. To częsty widok, który spędza sen z powiek mieszkańcom Zagórza, ale też właścicielom okolicznych firm. Dziś, w dobie ekologicznej walki o czyste powietrze unoszący się z kominów dym, aż korci o nasłanie na firmy kontroli. I tak się dzieje, bo nasi strażnicy miejscy w suszarni są częstymi gośćmi. Kontrole to chleb powszedni - Bardzo często odwiedzamy to miejsce – przyznaje Mirosław Kalitowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Nowej Rudzie. - Zgłoszenia dotyczą nadmiernego zadymienia. My sprawdzamy paleniska pod kątem spalania odpadów. Zabronione jest spalanie wszelkiego rodzaju odpadów, mokrego drewna, miału i mułów. Tam nie dochodzi do naruszeń prawa. Jest spalany węgiel i wszystko jest zgodne z literą prawa. Zadymienie jest spowodowane spalaniem węgla, a nie odpadów – zapewnia Kalitowski. Ostatni raz strażnicy kontrolowali suszarnię na początku roku. Wówczas też pobrali z pieca próbki, które oddali do laboratorium w Jastrzębiu Zdrój. - Wynik był jednoznaczny: nie są i nie były tam spalane zakazane surowce – mówi Kalitowski. W 2018 r. noworudzką suszarnię kontrolowali też inspektorzy z wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy również nie mieli żadnych zastrzeżeń. Stara sprawa Problem dymu unoszącego się z kominów słupieckiej suszarni bardzo dobrze zna Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy, który w tej sprawie rozmawiał z jej właścicielami. - Skarg było wiele, więc rozmawiałem z właścicielami firmy na temat wymiany źródła ciepła, które stosują do suszenia drewna. Zadeklarowałem im pomoc i wsparcie. Rozmów było kilka, więc to temat bardzo dobrze mi znany, ale służby, które kontrolują obiekt nie wydały żadnych zakazów używania tego pieca, więc ja mogę tylko namawiać ich do jego wymiany – zapewnia Kiliński. Nowe przyjdzie jesienią Właściciel słupieckiej suszarni, Piotr Marszałek zapewnia, że kominy dymić przestaną jesienią. - Wszystko zostało z burmistrzem uzgodnione. W marcu pisemnie jego poinformowaliśmy, że jesienią wymienimy piec, bo burmistrz chciał, żeby nastąpiło to jak najszybciej - zapewnia Piotr Marszałek. - Rozmawiałem z burmistrzem i potwierdziłem, że dotrzymamy umowy – dodaje Marszałek. Właściciel suszarni twierdzi, że największym problemem nie jest brak chęci, czy pieniądze, ale to, że trudno jest znaleźć odpowiedni piec. - Są małe piecyki, takie do domku, a ja potrzebuję piec przemysłowy. I albo nie ma norm 5 klasy, albo np. jest gaz, a ja na gazie to mogę od razu firmę zamknąć, bo to nie jest dla mnie ekonomiczne. Ale jesienią na pewno piec zostanie wymieniony - deklaruje Piotr Marszałek.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama