Czarne chmury zbierają się nad właścicielem pałacu w Bożkowie
Cierpliwość się skończyła! Konserwatorzy zabytków chcieli sprawdzić, czy ich zalecenia dotyczące remontu pałacu w Bożkowie są przestrzegane. Właściciel nie przyjechał jednak na zaplanowane wcześniej oględziny. Urzędnikom pokazał zwolnienie lekarskie - pisze Karolina Makiej Pałac w Bożkowie nie ma szczęścia do właścicieli. Wiele wskazuje na to, że kolejny jego zarządca, czyli przedsiębiorca z Sobótki nie wykonuje zaleceń konserwatorów zabytków. Tym samym jeden z najpiękniejszych pałaców Dolnego Śląska popada w coraz większą ruinę. Konserwatorzy zabytków z wałbrzyskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków chcieli rozwiać swoje wątpliwości we wtorek, 11 marca. Zwołane na ten dzień oględziny nie odbyły się jednak. Pokazał kwitej - Oględziny nie odbyły się, ponieważ właściciel obiektu przedłożył nam swoje zwolnienie lekarskie - potwierdza nasze wcześniejsze ustalenia Maria Ptak z wałbrzyskiej delegatury UOZ. - Miała być to rutynowa wizyta, aby ocenić stan utrzymania zabytku i sprawdzić przestrzeganie przepisów - dodaje. Z informacji do jakich dotarli dziennikarze "Gazety Noworudzkiej" wynika, że konserwatorzy nie poddają się i w najbliższych dniach ponownie będą próbowali wejść do pałacu.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 877.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.