Codziennie ok. 90 najbiedniejszych mieszkańców Nowej Rudy przychodzi do jadłodajni przy ul. Fredry, aby zjeść zupę. Często dla tych osób, to jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia. Niestety nic nie wskazuje, aby od stycznia na talerzach najbiedniejsi zobaczyli coś więcej niż tylko zupę. Powód jest prozaiczny - brak pieniędzy. Skromna dotacja W tym roku świdnicki Caritas dostał od władz miasta tylko 45 tys. zł na wydawanie posiłków. W przyszłym roku nic nie wskazuje, aby dotacja została zwiększona. A to oznacza, że są niewielkie szanse, aby osoby bezdomne i biedne były również karmione drugim daniem, a nie tylko zupą. Nic nie wskazuje też, aby jadłodajnia była czynna w weekendy. Obecnie biedni karmieni są tylko przez 5 dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku. W weekendy, jeśli nie znajdą jedzenia, to głodują! Więcej w najnowszym numerze Gazety Noworudzkiej nr. 915.
Równi i równiejsi
Opublikowano:
Aktualizacja:
Autor:
Martyna Wezner
Przeczytaj również:
Wiadomości Biedni nie będą karmieni do syta. O drugim daniu mogą tylko pomarzyć. Zupa to jedyne, na co stać władze Nowej Rudy?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.