reklama

Portret dla Tokarczuk

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Portret dla Tokarczuk - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościByły wojskowy, a dziś artysta amator. Maluje znanych i lubianych. Namalował też Olgę Tokarczuk. Obraz przekazał noblistce za pośrednictwem dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej” i byłej sołtys Krajanowa Małgorzaty Zawieruchy.
reklama

Służył w Marynarce Wojennej w Gdyni. 30 lat temu przeszedł na emeryturę i zaczął malować. Dziś Marian Niedzielski z Wejherowa zdradza nam w rozmowie z Agnieszką Nowak dlaczego maluje sławnych artystów i dlaczego namalował Olgę Tokarczuk. Maluje Pan portrety dobrze nam znanych i lubianych osób. Skąd taka pasja? Mam możliwości, lubię to robić, więc zacząłem malować. Najpierw malowałem d z i e c i , sąsiadów i znajomych. W piwnicy mam pomieszczenie do tego przystosowane i tam maluję. To moje hobby. Kiedyś zbierałem znaczki, teraz maluję i podobno udają się te portrety. One nie są na sprzedaż. Zdobywam adresy znanych ludzi i wysyłam je do nich. Oddawałem je też na różne akcje - do Jurka Owsiaka, czy do Anny Dymnej. Do kogo trafiły pana prace? Namalowałem ich ponad setkę. M.in. były to portrety Bohdana Smolenia, Anny Dymnej, Marii Czubaszek, Franciszka Pieczki, Agaty Młynarskiej, Edyty Górniak, Anny Przybylskiej, Emiliana Kamińskiego, Roberta Lewandowskiego. Maluję tych, którzy mają oryginalną twarz. A samych obrazów namalowałem już ponad pół tysiąca. Różnych. Jak reagują znani, którym Pan przekazuje portrety? Różnie bywało. Do niektórych portrety nie dotarły. Poczta nasza się nie popisała. Tak było np. z Anną i Robertem Lewandowskimi. Portret wysłałem na adres klubu, w którym kiedyś pani Anna trenowała i ten klub nie podjął się przekazania portretu i odesłali mi go z powrotem. Od innych, jak np. od Smolenia dostałem podziękowania i zaproszenie do Poznania. Teraz namalował Pan naszą noblistkę. Jaka była motywacja do namalowania Olgi Tokarczuk? Przede wszystkim oryginalna twarz. Poza tym noblistów mamy niewielu i to było pierwsze, co mogłem dla niej zrobić. Tacy ludzie, jak pani Tokarczuk pojawiają się w naszym społeczeństwie raz na ileś lat i to był mój sposób żeby ją uszanować. Dziękujemy za rozmowę

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama