Porwana i wywieziona za granicę

Kilkanaście lat temu kobieta mieszkająca w okolicach radkowskiego rynku wyjechała do Wrocławia. Wiodła spokojne życie, wychowywała trójkę dzieci. Pracowała jako pielęgniarka, a ostatnio jako opiekunka osób starszych w Niemczech. To co spotkało ją jednak w ostatnich dniach, zapamięta do końca życia. Jej były partner wraz z kolegą wywiózł ją do Francji. Ślad po niej zaginął. Zrozpaczona rodzina rozpoczęła poszukiwania. Niemiecka policja wystosowała nawet listy gończe za mężczyznami, którzy mieli porwać panią Jolantę. - Obaj sprawcy uprowadzili ofiarę 3 czerwca w Aspen i przebywają prawdopodobnie w niemiecko-francuskiej strefie przygranicznej. Sprawcy mogą próbować przedostać się „okazją” do Polski. Prosimy nie brać żadnych autostopowiczów, a w razie zauważenia tych osób skontaktować się z policją. Ostrożnie! Nie zbliżać się do sprawców – taki komunikat wydała niemiecka policja. Ostatecznie we wtorek, 11 czerwca córka zaginionej poinformowała, że jej mama się odnalazła.