Prawomocnie zabrali jej dziecko

Pierwsza decyzja w tej sprawie, ale nieprawomocna zapadła przed rokiem (22 stycznia). Później były odwołania składane przez matkę dziecka, aż w końcu decyzja z 4 września, w której kłodzki Sąd pozbawił Anastazję P. władzy rodzicielskiej i zarządził umieszczenie jej synka w rodzinnym domu dziecka. Przed kilkoma tygodniami to postanowienie uprawomocniło się. - Żadna ze stron nie składała wniosku o uzasadnienie, ani środków odwoławczych. Matce służy wniosek o przywrócenie władzy rodzicielskiej i zmianę zarządzeń opiekuńczych odnośnie małoletniego - przypomina sędzia Gielniewska z Sądu Okręgowego w Świdnicy. Rodzinna piecza zastępcza Jak przekonuje Anna Frankowska, szefowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Michałkowi nie dzieje się teraz krzywda. - Są osoby lub rodziny, które podjęły się utworzenia rodzinnego domu dziecka stając się zastępczymi rodzicami i Michał do takiego domu trafił - mówi Anna Frankowska. - Czasami tacy ludzie mają swoje dzieci lub dzieci w pieczy zastępczej i funkcjonują jak normalna rodzina, normalny dom. Rodzina zastępcza nie może jednak utrudniać matce kontaktów z dzieckiem. Matka może odwiedzać syna. Nie wiem, czy może go np. zabrać na kilka godzin, bo to są już ustalenia między pieczą zastępczą, a rodzicem - przypomina Frankowska. Przywrócenie władzy rodzicielskiej Pani Anastazja ma problemy zdrowotne. Z tego tytułu pobiera rentę socjalną. Długo współpracowała z pracownikami socjalnymi noworudzkiego MOPS -u, ale nagle współpraca skończyła się. I to właśnie dlatego zabrano jej dziecko. - Nie wiem dlaczego zaprzestała z nami współpracy. Dopóki chłopiec był mały przychodziła do nas bardzo często. Pracownik socjalny często pokazywał matce jak pielęgnować dziecko, jakie zupki gotować, jak je karmić itp. Matka była podatna na nasze sugestie i nagle coś się stało - przypomina kierownik MOPS -u. W rodzinie zastępczej Michał pozostanie do skończenia 18 lat. Chyba, że w międzyczasie matce zostanie przywrócona władza rodzicielska. - Pełnoletność nie oznacza też, że opuści pieczę zastępczą. Może w rodzinie zostać na stałe – zaznacza Anna Frankowska. Przypomnijmy: Szkoła, do której uczęszcza chłopiec (Zespół Szkolno-Przedszkolny w dzielnicy Drogosław) zwróciła się w lipcu 2018 r. do sądu o wgląd w sytuację dziecka. Sąd zlecił wywiad. Chłopiec był zadbany, w domu było czysto, ale dziecko było nadpobudliwe, agresywne i drugi raz odroczone do zerówki. Stwierdzono, że kompetencje do sprawowania władzy rodzicielskiej przez matkę wymagają udzielenia pomocy. Kurator stwierdził, że matce potrzebne jest wsparcie w podniesieniu kompetencji wychowawczych. Ale i to nie pomogło. Stąd decyzja Sądu o zabraniu matce dziecka.