reklama

Nie jest zwierzęciem politycznym.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nie jest zwierzęciem politycznym. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości
reklama

Przestał być posłem, czy teraz zostanie burmistrzem Kłodzka? O wielkiej polityce, pracy na 100 procent i powodach rezygnacji z parlamentarnego mandatu z posłem Jakubem Szulcem rozmawia Romuald Piela. W ubiegłym tygodniu złożył Pan rezygnację. Kiedy przestanie Pan być posłem? - Poseł zrzeka się mandatu i następnego dnia marszałek Sejmu wydaje obwieszczenie o wygaszeniu mandatu. Potem muszą upłynąć 3 dni na uprawomocnienie się tej decyzji. W moim przypadku przestałem być posłem w niedzielę, 24 sierpnia. Spakował Pan już wszystkie swoje rzeczy na Wiejskiej? - Wiejska ma tę specyfikę, że posłowie nie mają tam za dużo swoich rzeczy... A wizytówka z sejmowej ławy z Pana nazwiskiem? - Wizytówki od dobrych kilku lat nie miałem, więc nie było czego wykręcać. Czy to oznacza, że więcej już się Pan w Sejmie nie pojawi? - W ostatnim tygodniu sierpnia chcę pożegnać się z kolegami, z którymi najwięcej pracowałem Oczywiście w obradach nie będę już uczestniczył. Poza tym ja nie zrywam kontaktu ani z Platformą Obywatelską, ani z polityką. Mogę o sobie powiedzieć, podobnie jak kilka osób przede mną, że jestem patriotą Platformy Obywatelskiej. Dlaczego patriota Platformy Obywatelskiej zdecydował się na rok przed wyborami parlamentarnymi i na 3 miesiące przed samorządowymi porzucić mandat poselski? - Wszystko ma swój czas. Pracując w ministerstwie zdrowia i w Sejmie starałem się robić to jak najlepiej. Jeśli przychodzi moment, że ma się poczucie, iż można robić w życiu coś lepiej, niż zasiadać w sejmowej ławie, to trzeba podjąć męską decyzję. Uważam, że jeśli ma się czegoś nie robić na 100 procent, to najlepiej odejść. To nie była decyzja podjęta z dnia na dzień, o czym świadczyły krążące od jakiegoś czasu po mieście plotki. A dlaczego nie mógł Pan dłużej pracować w Sejmie na 100 procent? - W pewnym momencie tak naprawdę przestaje się chcieć. Człowiek budzi się i myśli: znowu pięć posiedzeń komisji. Nie jest już w stanie podochodzić do tego z entuzjazmem. Tu chodzi bardziej o własne nastawienie do pracy, niż czynniki zewnętrzne. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr 901.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama