Roksana ma 14 lat. Na co dzień uczy się w gimnazjum w Bożkowie. Od lat przede wszystkim walczy jednak z chorobą nowotworową. Już dwa razy wygrywała walkę z rakiem, tracąc kość udową i kość miednicy. W sumie przeszła kilkanaście operacji. Choroba, to jednak nie jedyny problem dla nastolatki i jej mamy, które na co dzień mieszkają w Ludwikowicach Kł. Jak się okazuje problemem są także bezduszni urzędnicy, którzy przez wiele miesięcy tylko obiecują poprawę ich warunków życia. Przy domu, w którym mieszka chora Roksana stoją bowiem dwie komórki wyłożone azbestem. Ich stan pozostawia wiele do życzenia. Nie zostały rozebrane, nawet po zainteresowaniu się sprawą przez dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej”. Lucyna Wilk, matka chorej na raka Roksany Bednarek nie ukrywa, że ma żal do wójt Adrianny Mierzejewskiej. W lipcu udałam się do wójt Mierzejewskiej, która wysłuchała mnie i obiecała pomóc. Aczkolwiek reakcji z jej strony nie było - mówi rozgoryczona kobieta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.