Wyrok jest nieprawomocny. Żona przerywa milczenie, bo jak mówi, chce ratować męża. Mieszkańcowi Ścinawki Średniej postawiono zarzut seksualnego wykorzystania małoletniego. 28 czerwca przed Sądem Okręgowym w Świdnicy zapadł wyrok. - Zapadł nieprawomocny wyrok skazujący na karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono okres tymczasowego aresztowania. Oskarżony został zwolniony z kosztów sądowych. Od wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego i Prokurator. We wrześniu akta sprawy zostały przekazane do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Oskarżony jest nadal tymczasowo aresztowany - informuje Marzena Rusin-Gielniewska z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - W sprawie przesłuchano 12 świadków - zaznacza. Przerywają milczenie Pani Anna Żuberska, przerywa milczenie i chce ratować męża. Wystąpiła przed tygodniem w Sprawie dla Reportera - telewizyjnym programie Elżbiety Jaworowicz emitowanym w TVP 1. Zdecydowała się też na rozmowę z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej”. Jak mówi, wszystkiemu winna jest jej matka, która chciała rozbić rodzinę. - Za nic został oskarżony. Babcia namówiła córkę, by tak mówiła. Chciała zniszczyć moje małżeństwo i jej się udało. Córka najpierw powiedziała, że była molestowana przez ojczyma, ale potem powiedziała, że to nie była prawda, bo już nie mogła tego wytrzymać. Ale ból i trauma po tym zostały do dziś. Musimy korzystać z pomocy psychologa - mówi nam Anna Żuberska. - Najpierw miał być gwałt, potem molestowanie. Męża zabrali, a my nawet nic o tym nie wiedzieliśmy - dodaje. 12 lat razem Pani Anna podkreśla, że z mężem przeżyła wspólnie dwanaście lat. Zapewnia też, że nigdy nie dopuściłaby, aby coś takiego wydarzyło się w jej domu. - Moja matka zabrała 13-letnią córkę bez naszej wiedzy do prokuratury. 13 stycznia męża zabrali. 20-letnia córka spowodowała wypadek w Nowej Rudzie i mąż miał jak nam powiedziano jechać na zeznania do Radkowa. Pojechał i już nie wrócił - mówi płacząc Anna Żuberska. - Wywieźli go do Kłodzka, a następnego dnia był już w areszcie - dodaje. Tragedia za tragedią Pani Anna potrafi powiedzieć dziś tylko jedno – ból, szok, horror. To przeżywała i przeżywa do dziś. Tym bardziej, że jak wspomina, życia łatwego nie miała. - Może mąż dużo czasu dzieciom nie poświęcał, bo pracował na budowach. Ale ja łatwo też nie miałam. Brat się do mnie kiedyś dobierał, drugi alkoholik. Z ojcem moim matka się rozwiodła bo mówiła, że mnie molestował - opowiada Pani Anna. A teraz jeszcze to -dodaje. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego i prokurator wnieśli apelację. - Nie ma jeszcze informacji o rozstrzygnięciu. Oczekujemy na dokumenty – informuje Jan Sałacki z kłodzkiej prokuratury.
Siedzi za niewinność?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościAndrzej Ż. ze Ścinawki Śr. został skazany na 3 lata i 6 miesięcy więzienia za seksualne wykorzystanie nastolatki poniżej 15 lat.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.