reklama

Siedzi za niewinność?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Siedzi za niewinność? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAndrzej Ż. ze Ścinawki Śr. został skazany na 3 lata i 6 miesięcy więzienia za seksualne wykorzystanie nastolatki poniżej 15 lat.
reklama

Wyrok jest nieprawomocny. Żona przerywa milczenie, bo jak mówi, chce ratować męża. Mieszkańcowi Ścinawki Średniej postawiono zarzut seksualnego wykorzystania małoletniego. 28 czerwca przed Sądem Okręgowym w Świdnicy zapadł wyrok. - Zapadł nieprawomocny wyrok skazujący na karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono okres tymczasowego aresztowania. Oskarżony został zwolniony z kosztów sądowych. Od wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego i Prokurator. We wrześniu akta sprawy zostały przekazane do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Oskarżony jest nadal tymczasowo aresztowany - informuje Marzena Rusin-Gielniewska z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - W sprawie przesłuchano 12 świadków - zaznacza. Przerywają milczenie Pani Anna Żuberska, przerywa milczenie i chce ratować męża. Wystąpiła przed tygodniem w Sprawie dla Reportera - telewizyjnym programie Elżbiety Jaworowicz emitowanym w TVP 1. Zdecydowała się też na rozmowę z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej”. Jak mówi, wszystkiemu winna jest jej matka, która chciała rozbić rodzinę. - Za nic został oskarżony. Babcia namówiła córkę, by tak mówiła. Chciała zniszczyć moje małżeństwo i jej się udało. Córka najpierw powiedziała, że była molestowana przez ojczyma, ale potem powiedziała, że to nie była prawda, bo już nie mogła tego wytrzymać. Ale ból i trauma po tym zostały do dziś. Musimy korzystać z pomocy psychologa - mówi nam Anna Żuberska. - Najpierw miał być gwałt, potem molestowanie. Męża zabrali, a my nawet nic o tym nie wiedzieliśmy - dodaje. 12 lat razem Pani Anna podkreśla, że z mężem przeżyła wspólnie dwanaście lat. Zapewnia też, że nigdy nie dopuściłaby, aby coś takiego wydarzyło się w jej domu. - Moja matka zabrała 13-letnią córkę bez naszej wiedzy do prokuratury. 13 stycznia męża zabrali. 20-letnia córka spowodowała wypadek w Nowej Rudzie i mąż miał jak nam powiedziano jechać na zeznania do Radkowa. Pojechał i już nie wrócił - mówi płacząc Anna Żuberska. - Wywieźli go do Kłodzka, a następnego dnia był już w areszcie - dodaje. Tragedia za tragedią Pani Anna potrafi powiedzieć dziś tylko jedno – ból, szok, horror. To przeżywała i przeżywa do dziś. Tym bardziej, że jak wspomina, życia łatwego nie miała. - Może mąż dużo czasu dzieciom nie poświęcał, bo pracował na budowach. Ale ja łatwo też nie miałam. Brat się do mnie kiedyś dobierał, drugi alkoholik. Z ojcem moim matka się rozwiodła bo mówiła, że mnie molestował - opowiada Pani Anna. A teraz jeszcze to -dodaje. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego i prokurator wnieśli apelację. - Nie ma jeszcze informacji o rozstrzygnięciu. Oczekujemy na dokumenty – informuje Jan Sałacki z kłodzkiej prokuratury.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama