Ks. Maciej Sroczyński, wikary z dzielnicy Słupiec obraża w internecie m.in. Jurka Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Przeczytaj, co dokładnie pisze w sieci i jak odnosi się do tego Kuria Biskupia
Takiego duchownego parafia w dzielnicy Słupiec chyba nigdy nie miała w swojej historii. Ks. Maciej Sroczyński jest wikarym zaledwie od kilku lat, a już jest znany nie tylko w parafii, ale w całym kraju. Wszystko za sprawą tego jak się zachowuje, co mówi oraz gdzie i jak pisze.
- Do dzisiaj pamiętam, jak małe dziecko głośno płakało i wikary przerwał odprawianie eucharystii i kazał matce je uciszyć - mówi ponad 30-letni parafianin z dzielnicy Słupiec (dane do wiadomości redakcji). Tego już za wiele Teraz o duchownym ponownie zrobiło się głośno. Od kilku dni na stronie parafii w dzielnicy Słupiec można przeczytać sprostowanie dotyczące wcześniejszych artykułów ks. Macieja Sroczyńskiego na temat Jurka Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jakie tam zamieścił.
Co napisał ks. Sroczyński?
(...)„Z pieniędzy, które ofiarujemy do puszki z ohydnym czerwonym serduszkiem, utrzymywana i finansowana jest najbardziej demoralizująca impreza w Polsce!”. (…) „Panie Jurku, niech Pan wyjaśni Polakom, którym Pan grasz na uczuciach, skąd w tym ohydnym - czerwonym - serduszku wzięło się słowo „świątecznej”. Bo jeśli idzie o Święta Bożego Narodzenia, to uznam Pana za ohydnego - czerwonego - złodzieja. Ukradł Pan słowo z terminologii chrześcijańskiej, z którą się Pan nie utożsamiasz, a które służy Panu do zbierania pieniędzy, z których procentów finansuje Pan Przystanek Woodstock!”.
Karolina Makiej
Paweł Golak
Więcej w 815. numerze Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.