Pod koniec października ubiegłego roku zawrzało w gminie Radków. Nieoczekiwanie Józef Obolewicz - były sołtys Ścinawki Górnej przyszedł na sesję rady miejskiej i ujawnił dokumenty - jak twierdził - świadczące o współpracy swojego następcy na stanowisku sołtysa, czyli Stanisława Hajłasza ze Służbami Bezpieczeństwa. Obolewiczowi wtórował m.in. Aleksander Kukurba, wieloletni radkowski radny, który także brał udział w sesji. Kłamstwo w złożonych przez Hajłasza oświadczeniach lustracyjnych oznaczałoby, że musiałby pożegnać się z pracą radnego. Tak jednak nie będzie. Prokurator wrocławskiego oddziału Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej po ujawnieniu tych informacji rozpoczął swoje dochodzenie. Przejrzał wszystkie dokumenty mogące świadczyć o współpracy radnego ze Służbami Bezpieczeństwa w czasach komunistycznych. I nieoczekiwanie, przed kilkoma dniami, zakończył postępowanie lustracyjne. - 28 maja wydano zarządzenie o pozostawieniu bez dalszego biegu wobec niestwierdzenia wątpliwości co do zgodności oświadczenia lustracyjnego Stanisława Hajłasza z prawdą - potwierdza nasze informacje Katarzyna Maziej- Choińska, asystentka prasowa wrocławskiego oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr. 890
Stanisław Hajłasz triumfuje
Opublikowano:
Aktualizacja:
Autor:
Martyna Wezner
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.