Starsi nie chcą pomocy?

Pomagają młodzi ludzie z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Nowej Rudzie, którą tworzy chłopcy w wieku 16-18 lat. Gotowość do niesienia pomocy starszym zadeklarowały w sumie 4 osoby. Piątą jest Dariusz Chojecki, który koordynuje wszystkie działania. - Pomagaliśmy już w pięciu przypadkach. Robiliśmy zakupy spożywcze i w jednym przypadku pani poprosiła nas o dokonanie przelewu w banku. Jesteśmy do dyspozycji. Teraz wszystko już przebiega sprawnie. Pewne procedury zmieniliśmy i jest w porządku - mówi Dariusz Chojecki, koordynator działań młodych strażaków. A te zmienione procedury, to przede wszystkim nawiązanie współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. - Osoba zainteresowana, czyli senior jeżeli dzwoni do mnie to ja informuję, że musi zadzwonić do MOPS-u. Z kolei Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przyjmuje zgłoszenie, które wraca do mnie i ja organizuję dalsze działania związane np. ze zrobieniem zakupów. Kontaktujemy się z osoba, która pomocy potrzebuje. Robimy krótki wywiad, podczas którego pytamy czy ktoś nie jest np. objęty kwarantanną, pobieramy listę zakupów, jedziemy je robić i odwozimy do danej osoby - mówi nam Chojecki. Pomagają sprzedawcy Jak mieszkańcy rozliczają się z młodymi strażakami? - Jeden z panów np. daje nam po prostu kartę płatniczą. Możemy z niej wybrać np. 200 zł. Robi nam listę zakupów i my to kupujemy. W innych przypadkach np. dostajemy w folii gotówkę i rozliczamy się z niej później na podstawie paragonu i resztę oddajemy w folii z paragonem - tłumaczy Chojecki. - Oczywiście jadąc do osoby potrzebującej pomocy jedziemy odpowiednio zabezpieczeni, a strażacy legitymują się dowodem osobistym. W sklepach możemy wejść bez kolejki, bo jest to pomoc dla seniorów. Jesteśmy zawsze umundurowani, więc sprzedawcy nawet przygotowują nam pakiet zakupów za 100, czy 200 zł, w zależności od tego co potrzebuje klient - dodaje Chojecki. ZADZWOŃ 501 436 411, ONI POMOGĄ