Szpital pod respiratorem

Radni powiatowi przyjęli trzyletni program naprawczy. Przed głosowaniem uchwały w tej sprawie nie było żadnych politycznych sporów, ani nawet dyskusji. Za przyjęciem programu zagłosowało 19 radnych, tylko jeden był przeciw. Czy uchwalony program uzdrowi fatalną sytuację w kłodzkim Zespole Opieki Zdrowotnej? Na pewno nie. Walka toczy się o to, żeby powiatowy ZOZ przetrwał – Mamy za dużo budynków. Ich utrzymanie sporo kosztuje. Chcemy kumulować usługi w jednym miejscu – przyznaje Maciej Awiżeń, starosta kłodzki. Ubiegły rok kłodzki ZOZ zakończył stratą finansową na poziomie prawie 8 mln zł. W tym roku szpital wygenerował już jest 3,5 mln zł straty (pierwsze półrocze). Wprowadzenie programu naprawczego było więc niezbędne. Żeby jednak powiatowa lecznica mogą normalnie funkcjonować, zdaniem starosty Macieja Awiżenia, musi zacząć dostawać większe kontrakty z NFZ. Najważniejsze założenia programu naprawczego > Sprzedaż mienia Pod młotek pójdzie w 2020 roku budynek przy ul. Zawiszy Czarnego (działające tam przychodnie przeniesione zostaną do budynku przy ul. Wojska Polskiego i do szpitala w Kłodzku). W 2021 roku sprzedany zostanie budynek administracyjny przy szpitalu w Nowej Rudzie; parking w Kudowie-Zdroju i budynek przy ul. Wojska Polskiego w Kłodzku. Efekt to w sumie 6,2 mln zł. > Redukcja zatrudnienia Obecnie w ZOZ-ie pracuje 919 osób (czerwiec 2019). Do końca tego roku liczba ta zmniejszy się o 57. W przyszłym roku da to oszczędności na poziomie 2,4 mln zł. > Likwidacja nierentownej poradni rehabilitacyjnej ZOZ dostawał na nią 6 tys. zł miesięcznie, co nie wystarczało nawet na utrzymanie lekarza i fizjoterapeuty. Da to oszczędności rzędu 48 tys. zł rocznie.