reklama

Tomasz Kiliński: Szpitala w Nowej Rudzie nie ma

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Fot.Redakcja

Tomasz Kiliński: Szpitala w Nowej Rudzie nie ma - Zdjęcie główne

- Szpitala w Nowej Rudzie nie ma, wystarczy pojechać i zobaczyć – mówi wprost Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy | foto Fot.Redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo tego, że publiczna opieka zdrowotna w Nowej Rudzie leży nie trzeba nikogo przekonywać. Czy jest szansa na uratowanie szpitala?
reklama

Nowa Ruda. Po raz kolejny wracamy do bulwersującego tematu funkcjonowania szpitala w Nowej Rudzie. - Szpitala nie ma - mówi rozgoryczony Tomasz Kiliński. - Szpitala w Nowej Rudzie nie ma, wystarczy pojechać i zobaczyć – mówi wprost Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy.

Po powrocie do macierzystego szpitala powiatowego w Kłodzku oddziału wewnętrznego i likwidacji filialnego oddziału dziecięcego w noworudzkim szpitalu, ten praktycznie przestaje działać. Funkcjonujące tam poradnie, czy dyżur lekarza w godzinach wieczornych i weekendowych sprawy nie załatwiają. Praktycznie ze wszelkimi bolączkami zdrowotnymi odsyłani jesteśmy do szpitali w Polanicy-Zdroju, bądź w Kłodzka. Tak było na przykład w sobotę, 12 czerwca kiedy pan Mirosław mieszkaniec Nowej Rudy potykając się upadł i z bolącą ręką zgłosił się do lekarza w naszym szpitalu. Jak opowiada nawet nie było szansy spotkać się z lekarzem. Za pomocą domofonu dowiedział się, że powinien pojechać na oddział ratunkowy w polanickim szpitalu. Nikt nie zainteresował się tym jak ma się tam dostać. Szczególnie, że mówimy o sobotnim poranku.

reklama

 O SYTUACJI NOWORUDZKIEGO SZPITALA PISALIŚMY JUŻ TUTAJ

Podobna sytuacja jest z oddziałem dziecięcym. Jadwiga Radziejewska, dyrektor kłodzkiego szpitala zastanawia się, czy ten oddział w Nowej Rudzie jest potrzeby, uzasadniając to, faktem, że ostatnimi czasami tylko trójka dzieci z naszego terenu znalazła się w oddziale pediatrycznym w Kłodzku. Noworudzki radny Andrzej Czerniatowicz nie zarzucając kłamstwa Radziejewskiej wyjaśnia, że większość rodziców z chorymi dziećmi omija kłodzki szpital i woli pojechać do Wałbrzycha. A tam, co dziwne 30-łóżkowy oddział dziecięcy zabezpiecza nieletnich mieszkańców ponad 100 tysięcznego Wałbrzycha i okolic. Kto liczy, że w Nowej Rudzie jakikolwiek oddział oprócz Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego zacznie funkcjonować jest niepoprawnym optymistą. Choć jak cały czas twierdzi starosta kłodzki Maciej Awiżeń ponowne uruchomienie w noworudzkiej lecznicy oddziału wewnętrznego zależy tylko od lekarza, który podjąłby się tam pracy.

reklama

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama