Tony soli. Tony piasku. Zima będzie długa?

W telewizji straszą, drogowcy spokojnie czekają. Jedno jest pewne - Noworudzkim Usługom Komunalnym zima nie straszna, a prezes Grzegorz Kuzak tym, że nagle sypnie śniegiem raczej się nie martwi. Jak mówi spółka od wielu lat odpowiedzialna jest za „akcję zima” na terenie miasta i przygotowuje się do niej dużo wcześniej. W jaki sposób? - Gromadząc odpowiednią ilość materiałów sypkich, robiąc przegląd sprzętu: pługów, posypywarek itd. Zimowe oczyszczanie obejmuje: zgarnianie śniegu, układanie śniegu w pryzmy, zwalczanie gołoledzi, usuwanie śniegu - wylicza Kuzak. - Drogi miejskie utrzymywane będą w trzech standardach zimowego utrzymania. Sprzęt zmechanizowany obsługiwany będzie w cyklu ciągłym, trzyzmianowym - przypomina prezes. Gdzie najtrudniej, gdzie najgorzej? Okres zimowy, to czas kiedy kierowcy muszą wykazać się ogromną dozą cierpliwości. Zwłaszcza jeżeli chodzi o miejsca, do których nie zdążył dojechać pług. Pytamy Grzegorza Kuzaka, w których miejscach i kiedy jest najtrudniej? - Najczęściej jest to III. standard dróg, gdzie mamy odśnieżanie w zależności od potrzeb, po konsultacji z zamawiającym, czyli z Urzędem Miasta, po zakończeniu czynności na drogach I. i II. standardu; dotyczy to też miejsc niebezpiecznych jak skrzyżowania, podjazdy, zjazdy, które posypywane są materiałem szorstkim – mówi prezes. - W takim standardzie utrzymywane będą następujące ulice: w dzielnicy Centrum: Boczna, Willowa ,Cicha, Góra Anny, Kołowa, Mała Kolonia, Młyńska, Młyńskie Wzgórze, Myśliwska Osada, Pionierów (część), Polna, Stara Kolonia; w dzielnicy Słupiec: Al. Najświętszej Marii Panny, Debry, Górska, Połoniny, Ugory, Węglowa Wola,Zielna, Zielonka, Wrzosowa, Widokowa, Garażowa; w dzielnicy Drogosław: Czarna, Jawornik, Jedności, Łąkowa, Miedzianka, Rzeczna, Tuczyn, Zacisze, Zatorze, Brzozowa – wylicza Grzegorz Kuzak. Dla pracowników NUK – u częstym problemem są też źle zaparkowane samochody, najczęściej na wąskich uliczkach osiedlowych. Ile soli, ile piasku? W tym momencie NUK ma ok. 500 ton piasku i 300 ton soli i jak zapowiada prezes materiały te będą uzupełniane w zależności od potrzeb. W ubiegłym roku zamówiono podobną ilość piasku i soli. Zapasów z ubiegłorocznej zimy zostało niewiele. Co wyjedzie na ulice? Do akcji zima przygotowane są też takie pojazdy jak: samochód bramowiec „DAF” z pługiem odśnieżającym lemieszowym i piaskarką umieszczoną na pojeździe, samochód z urządzeniem hakowym na podwoziu „Daf”, z silnikiem o mocy 250 KM, piaskarko-solarka „Stratos Basic”, pług odśnieżający dwulemieszowy o szer. 3,2 m, ciągnik „Zetor” z napędem na cztery koła, pługiem lemieszowym i rozrzutnikiem, ciągnik „Zetor” z napędem na cztery koła (z pełną hydraulihydrauli ką) z możliwością podłączenia rozrzutnika, ciągnik Deutz Fahr z napędem na cztery koła, pługiem lemieszowym i rozrzutnikiem, quad Yamaha 350 cm3 wraz z pługiem – pojazd przeznaczony do odśnieżania chodników, placów i parkingów, + posypywarka do quada, koparko-ładowarka „Komatsu” i wytwornica do solanki P2000 Euro, oraz ciągnik Deutz Fahr z pługiem lemieszowym i rozrzutnikiem, który będzie służył do odśnieżania chodników, placów i parkingów. Spokojnie czekają, zimy wyglądają Pracowników Radkowskich Usług Komunalnych zima też nie powinna zaskoczyć. Prezes RUK -u, Michał Punda czekał na zimę już w zeszłym tygodniu. - Tak straszyli, ale nie przyszła, a przygotowani na nią jesteśmy. Sól leży na placu. Piasek leży na placu. Piasek jest też rozwieziony po wszystkich sołectwach, tam gdzie rozwozimy do takiego posypywania ręcznego - deklaruje Michał Punda. - Umowy z podwykonawcami się podpisane. Sprzęt jest po przeglądzie i czeka gotowy. Ciągnik z pługiem i posypywarką, posypywarka, mały traktor do chodników. Cały sprzęt jest gotowy - zapewnia prezes. O to, że soli i piasku do posypywania może zabraknąć prezes Punda się nie martwi. - Na dostawę piasku mam podpisaną stałą umowę. Piasku jest na składzie ok. 80 ton, a soli 25 - zdradza Michał Punda. - To porównywalne ilości jakie mieliśmy w zeszłym roku - dodaje prezes. Pytamy też prezesa RUK-u gdzie w gminie mamy takie newralgiczne miejsca, jeżeli mówimy o zimowym utrzymaniu dróg. - Trudno wskazać takie miejsca. Mam podwykonawców, którzy są mieszkańcami gminy. W okolicach Ścinawki Dolnej mieszka jeden pan, drugi w okolicach Ścinawki Górnej, którzy opiekują się tak jakby okolicznymi sołectwami. Ścinawka Średnia jest jakby pośrodku, my sami jesteśmy w Radkowie i też sobie tu radzimy - twierdzi Michał Punda. - Jeżeli już to Karłów. Tam mamy relatywnie daleko i musimy dojeżdżać - dodaje prezes.