Kim są tajni współpracownicy, dlaczego komuniści obawiali się, że większość załogi kopalni przejdzie do "Solidarności"?
W archiwach Instytutu Pamięci Narodowej odnaleziono teczki, w których bezpieka gromadziła materiały z inwigilacji ówczesnej opozycji na terenie Nowej Rudy. Działania funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w 1989 r. były prowadzone pod kryptonimem Szpadel i ich pracę bezpośrednio nadzorował Pion V.
Szczególnie aktywnych w tamtym okresie na terenie Nowej Rudy było dwóch funkcjonariuszy SB, którzy do współpracy zwerbowali Tajnych Współpracowników m. in. o pseudonimach Disco, Grzegorz i Boradyn.Do informacji, jakie wtedy przekazywali niewiele osób miało dostęp ze względu na oznaczenie „Tajne - spec. znaczeniu“. Teraz powoli wychodzą na światło dzienne.
Kopalnia na oku
W tamtym okresie bezpieka szczególnie interesowała się zawiązywaniem się w KWK „Nowa Ruda“ - pole „Słupiec“ komisji zakładowej NSZZ Solidarność.
- W trakcie wyjazdu z dołu z TW rozmawiał pracownik 0/22 ob. Kie. (nazwisko celowo skrócone - przyp. red.), który zaproponował źródłu wejście do władz nowego związku „Solidarność“. TW odpowiedział, że przemyśli propozycję. Świadkami rozmowy było kilka osób. Propozycja Kie. wypłynęła na tle ostrego narzekania na „Komunę“ - pisał jeden z poruczników Służby Bezpieczeństwa 7 lutego 1989 r. w notatce po spotkaniu z TW o ps. Disco. - Według oceny TW związki i organizacja partyjna zostały wyeliminowane. Krytykuje się Kul. i Szym. za organizację i sobiepaństwo. Coraz głośniej mówi się o ich zarobkach (stawki nadsztygarskie) i przywilejach - pisał dalej.
Paweł Golak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.