reklama

Wskazujemy, gdzie ukrywa się poszukiwany przez policję Andrzej K.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wskazujemy, gdzie ukrywa się poszukiwany przez policję Andrzej K.  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNasz informator twierdzi, że mężczyzna, który oszukał dziesiątki osób zabierając im pieniądze przeznaczone na ich wczasy przebywa na terenie Bawarii w Niemczech.
reklama

Z informacji do jakich dotarli dziennikarze Gazety Noworudzkiej wynika, że poszukiwany Andrzej K., sylwestra miał spędzić w dzielnicy Drogosław. Po raz ostatni widziano go tam w styczniu. Prawdopodobnie Andrzej K. odwiedzał wtedy swoją córkę, z którą ma stały kontakt. Później zniknął i policja nie wie, gdzie przebywa. Uciekł do Niemiec? Z najnowszych informacji wynika, że poszukiwany prawdopodobnie ukrywa się w Niemczech, w Bawarii. - Wcześniej były już prowadzone czynności poszukiwawcze. Teraz prowadzimy w tej sprawie czynności operacyjne, a zebrane materiały przekazane zostaną do prokuratury - zapowiada Krzysztof Bal z Komendy Powiatowej Policji na wieść o nowych ustaleniach dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej”. Poszukiwany za wyłudzenie Andrzej K. jest od ponad roku poszukiwany, bo jak ujawnili przed wieloma miesiącami jako pierwsi dziennikarze „Gazety Noworudzkiej” były partner miejscowej radnej brał zaliczki głównie od seniorów i ich nie wpłacał do ośrodków, gdzie mieli wypoczywać. Mógł oszukać nawet 100 osób. Naciągnął emerytów, rencistów, a nawet osoby niepełnosprawne. Proponował im wyjazdy na turnusy przez siebie organizowane w m.in. w ośrodkach Akces z Zwierzynie i Wodniku w Ustroniu Morskim, ale pieniądze nigdy tam nie trafiły. - Na tegoroczne wyjazdy pieniądze od nas zbierały 3 osoby, które na następnie wpłacały je panu Andrzejowi. Jedna z tych osób przekazała 8,4 tys, zł, a druga ponad 10 tys. zł. Oszukanych może być naprawdę wielu - mówiła przed rokiem wstrząśnięta kobieta, która przyznała, że 300 zł to dla niej naprawdę bardzo dużo pieniędzy. Gdy oszustwo wyszło na jaw, to Andrzej K. zapadł się pod ziemię. Przez pewien czas pracował w gospodarstwie na terenie Holandii. Być może właśnie teraz jest szansa, aby oszust trafił za kratki, a poszkodowani odzyskali swoje pieniądze. - Postępowanie zostało zawieszone we wrześniu 2017 r., bo nie można było namierzyć sprawcy, a tym samym niemożliwe było prowadzenie innych czynności. Zlecone zostały czynności poszukiwawcze policji. Być może teraz zostaną one rozszerzone. Prokurator może zdecyduje się też wystąpić o międzynarodowe poszukiwania i wystosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania - informuje Jan Sałacki, Prokurator Rejonowy w Kłodzku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama