Z ustaleń dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej” wynika, że Kubuś (Jakub K. z Radkowa) ostatnie tygodnie życie na wolności spędził mieszkając u swojej dziewczyny w Kłodzku, zaledwie kilkaset metrów od kłodzkiego więzienia, sądu rejonowego oraz policji. Dokładnie pomieszkiwał w jednej z kamienic przy ul. Kościuszki. Nie tam go jednak policjanci zatrzymali. W piątek (29 listopada) urządzili na niego polowanie w Radkowie w godzinach popołudniowych. Ostatecznie złapali go i doprowadzili za kraty, gdzie od prawie pół roku powinien odsiadywać karę więzienia za swoje wyczyny z ostatnich lat. Czeka też prokurator W kłodzkiej prokuraturze śledczy również czekali na „powrót” Kubusia. - Mamy zawiadomienie z końca sierpnia, które dotyczy wypowiadania przez niego gróźb karalnych. Prowadzone jest postępowanie, które aktualnie jest przedłużane. Drugie postępowanie również dotyczy gróźb, ale z maja. Było ono zawieszone, bo mężczyzna był poszukiwany - mówi Jan Sałacki, szef kłodzkiej prokuratury. Przypomnijmy: 3 czerwca wydano nakaz doprowadzenia skazanego do aresztu śledczego celem odbycia przez niego kary roku pozbawienia wolności. 26 lipca za skazanym rozpuszczono list gończy.
Upolowano Kubusia przed świętami
Opublikowano:
Aktualizacja:
Autor:
| Zdjęcie: foto: pixabay.com
foto foto: pixabay.com
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.