Wcale nie takie na plus

6 sierpnia doszło do spotkania władz Nowej Rudy z przedstawicielami państwowej instytucji budującej bloki w ramach rządowego programu Mieszkanie 500+. - Na początku roku rozmawialiśmy o budowie 72 mieszkań z miesięcznym czynszem w granicach 10-12 zł za mkw. Teraz sugerują stawkę 20-24 zł za mkw, więc może się okazać, że nie będzie zapotrzebowania na mieszkania z tak wysokimi czynszami - mówił po wyjściu ze spotkania Tomasz Kiliński. Jednocześnie burmistrz zaznacza, że nie wycofuje się z pomysłu budowy nowych bloków mieszkalnych, ale jeśli zarządzający programem Mieszkanie 500+ będą upierać się przy tak wysokich czynszach, to trzeba będzie zweryfikować zapotrzebowanie, czyli ilość planowanych do budowy mieszkań. Czy i kiedy mogłyby powstać? Żadne konkretne terminy podczas spotkania nie padły. - Obecnie BGK Nieruchomości analizuje temat inwestycji w Nowej Rudzie. Jest to zbyt wczesny etap, aby informować o szczegółach z tym związanych - informuje Katarzyna Fiuk z państwowej spółki BGK Nieruchomości. Trudne rozmowy? Nie zanosi się na to, żeby nowe bloki powstały szybko. O ile w ogóle powstaną. Sprawa od początku wydawała się być dość skomplikowana. W czerwcu na temat budowy bloków otrzymaliśmy od urzędników odpowiedź, której sam ton mógł dawać do myślenia. - 29 marca br. o godz. 14:44 przesłaliśmy do Biura Krajowego Zasobu Nieruchomości wypełnioną ankietę dot. realizacji programu „Mieszkanie +” wraz z załącznikami. 10 maja br. przesłaliśmy kolejnego maila z prośbą o udzielenie informacji w sprawie Programu. Tego samego dnia otrzymaliśmy informację od Angeliki Mazurkiewicz z BZN następującej treści:” Jesteśmy na etapie sprawdzania przesłanych ankiet. Prosimy jeszcze o chwilę cierpliwości” - informował nas wówczas Krzysztof Czajka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Nowej Rudzie. A Ewa Syta z BGK Nieruchomości zamiast konkretnych informacji o noworudzkim projekcie mówiła nam o ogólnych założeniach programu. Dziś mamy prawie koniec sierpnia, a sprawa budowy bloków wciąż jest w powijakach. Pojawiło się jednak dodatkowe pytanie – czy w Nowej Rudzie będzie zapotrzebowanie na mieszkania z tak wysokimi czynszami?