25 lipca rozpocznie się prawdziwa katorga dla wszystkich podróżujących pomiędzy Nową Rudą, a Kłodzkiem. Chcąc dojechać do stolicy powiatu będziemy musieli - przynajmniej oficjalnie - skorzystać z objazdu przez Włodowice, Ścinawki, aż do Gorzuchowa. I tak może być nawet do końca października. Do takich utrudnień dojdzie przez remont ul. Kłodzkiej w dzielnicy Słupiec wart ok. 4,8 mln zł. Ale dziennikarze „Gazety Noworudzkiej” znaleźli sprytny sposób na ominięcie oficjalnego objazdu, a tym samym skrócenie swojej podróży. Będzie szybciej, a co za tym idzie taniej. Kombinować nie będą mogli tylko kierujący podróżujący z Kłodzka do Nowej Rudy. Dla nich część remontowanej drogi będzie udostępniona do jazdy, choć i tak mogą spodziewać się tam utrudnień.I co ciekawe zarządca dróg wojewódzkich wcale nie mówi nie. - Ulica Radkowska i dalej przez Ścinawkę, jest to odcinek nie objęty robotami drogowymi. Poruszanie się po tym odcinku powinno być zgodne z organizacją ruchu - przyznaje Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. To jednak nie jedyna możliwość dla kierujących samochodami osobowymi. Będą mogli przedostać się przez Słupiec jadąc równoległą drogą do ul. Kłodzkiej, czyli ul. Spacerową, a później przez Bożków. Będzie istniała także możliwość, aby na skrzyżowaniu ze światłami skręcić w lewo i pojechać przez Dzikowiec i wyjechać w Koszynie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.