reklama

Wild chce pomóc Mierzejewskiej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto: użyczone

Wild chce pomóc Mierzejewskiej - Zdjęcie główne

foto foto: użyczone

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPatryk Wild wyciąga pomocną dłoń do wójt Mierzejewskiej.
reklama

Radny sejmiku chce tym samym ratować wiadukt pod nieczynną linią kolejową na trasie Dzikowiec-Srebrna Góra. Patryk Wild ze Srebrnej Góry należy do tych osób, którym sprawy kolei są szczególne bliskie. Zwłaszcza jeżeli w grę wchodzą dodatkowo wartości historyczne. A takie ten wiadukt z pewnością ma. Jest on bowiem elementem Kolei Sowiogórskiej. Podjęte zostały też działania, które mają sprawić, że Kolej Sowiogórska stanie się zabytkiem techniki. Jest też szansa, że w przyszłości przywrócony zostanie ruch, połączenia kolejowe na trasie Bielawa - Srebrna Góra - przez gminę Nowa Ruda do Radkowa, na historycznych odcinkach. Nic więc dziwnego, że Patryk Wild należał też do tych osób, które głośno komentowały działania wójt Mierzejewskiej zmierzające do rozbiórki wiaduktu i który nie dawał na nie swojego przyzwolenia. Teraz, gdy emocje opadły i trwa postępowanie o wpisanie wiaduktu do rejestru zabytków, radny sejmiku spotkał się z Mierzejewską i wyciągnął w kierunku wójt pomocną dłoń. - Jest kilka możliwości. Żadnej jeszcze nie przesądziliśmy. Ustaliliśmy, że ratujemy wiadukt i go remontujemy. Jestem na etapie szukania pieniędzy na ten cel po stronie budżetu województwa - mówi nam Patryk Wild. - Występujemy do PKP o przejęcie pozostałych części linii, bo chcemy ją odbudować. Żeby do tego doszło musi być zachowana jej ciągłość. Jest też możliwość, że przejmiemy tę trasę od gminy jako województwo - dodaje. Potrzeba ok. 100 tys. zł Przypomnijmy, że 9 listopada w Dzikowcu odbyły się oględziny wiaduktu z udziałem konserwatora zabytków. - Przypominam, że trwa postępowanie o wpis wiaduktu do rejestru zabytków i jakiekolwiek prace na obiekcie są zabronione - mówiła nam Anna Nowakowska-Ciuchera, szefowa wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Jak w wielu innych przypadkach i tu nie były prowadzone odpowiednie zabezpieczające prace konserwatorskie. Problem stanowi warstwa cegły od dołu zabezpieczająca sklepienie. Są to jednak prace łatwe do wykonania w celu zabezpieczenia - zaznaczała. W efekcie władze gminy odwołały wybór wykonawcy w przetargu na rozbiórkę wiaduktu. - Teraz moim zadaniem jako radnego jest pozyskanie funduszy. Specjaliści oszacowali, że koszt remontu wiaduktu nie przekroczy 120 tys. zł. Trzeba przygotować dokumentację techniczną i znaleźć oferentów. Za ok. dwa tygodnie będę mógł powiedzieć coś więcej w tej sprawie - zapowiada Wild. Patryk Wild zapewnia też, że jeżeli będzie trzeba i jeżeli będzie to jedyna szansa na uratowanie wiaduktu będzie się starał o pozyskanie całości funduszy na remont. Jak mówi, koszt remontu nie jest aż tak ogromny, a przywrócenie rozebranego wiaduktu kosztowałoby nawet 2-3 mln zł.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama