reklama

Wilki są w lasach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto: pixabay.com

Wilki są w lasach - Zdjęcie główne

foto foto: pixabay.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWilki pojawiły się w naszych lasach. Ich ofiarami padły już wałbrzyskie Muflony.
reklama

W powiecie kłodzkim zagryzły 26 danieli. O to, czy dotarły do Nadleśnictwa Jugów i czy na szlakach jest bezpiecznie pytamy nadleśniczego, Jana Lenarta. W Nadleśnictwie Jugów obecność wilków zauważono już jesienią. Po zostawionych śladach można wnioskować, że były to 4 sztuki. Raz z kolei wilka widziano na pewno. - Trwa ekspansja wilków od wschodu na zachód. W pewnym momencie wilki zatrzymały się na granicy Wisły i stopniowo zaczęły się przemieszczać i zbliżać do nas i w kierunku Niemiec – tłumaczy Jan Lenart, nadleśniczy Nadleśnictwa Jugów. - Wilki są pod ochroną, a ich ekspansja jest rzeczą naturalną - dodaje leśnik. Rodzą się młode W wilczych stadach pojawiają się młode. Siłą rzeczy rejon dotychczas zajmowany przez watahy staje się dla nich niewystarczający. - Rejon zajmowany przez stada nie pozwala na wyżywienie watahy, więc dorosłe zwierzęta wypychają młode. Ekspansja trwa, zajmowane są nowe terytoria, a następnie młode znów są wypychane ze stada - wyjaśnia nadleśniczy. - Wilki to zwierzęta mięsożerne. Nieuniknione będą zatem takie sytuacje jak w Górach Stołowych, gdzie zagryzły daniele. Wilk potrzebuje dziennie zjeść od 3 do 4 kg mięsa. Takimi pierwszymi ich ofiarami są u nas Muflony, bo to dla wilka łatwa zdobycz. Już można zauważyć, że zmniejszyła się liczba Muflonów. Inne jest też ich zachowanie. Zaczynają schodzić na tereny bliższe ludziom - dodaje nadleśniczy. Polować na wilki? Wilki są pod ochroną, jednak zdaniem nadleśniczego na wilki powinno się zacząć polować. - Liczba wilków rośnie. One nie mają naturalnego wroga. Ich wrogiem są myśliwi. Dlatego w pewnym momencie z wilkami będą kłopoty. Będą wyrządzać szkody, a liczba tych wyrządzonych w gospodarstwach już rośnie - mówi Jan Lenart. - Za szkody wyrządzone przez wilki płaci państwo, dlatego skoro rośnie ich liczba, powinniśmy pomyśleć o ograniczeniu ich populacji - dodaje. U nas jest bezpiecznie Jest bezpiecznie - tak twierdzi nadleśniczy Lenart. - Wilk z natury ucieka przed człowiekiem, jak każde zwierzę. Zawsze jednak pozostaje te kilka procent niepewności. Na pewno nie można uciekać przed wilkiem, nie powinno się wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Wilk sam powinien się wycofać - radzi nadleśniczy. - Wilk szybciej zauważy nas niż my jego, bo jego zmysły są bardziej wyostrzone. Inaczej może wyglądać w sytuacji, gdy idąc na spacer spuścimy ze smyczy psa. Wilk to myśliwy i może psa zagryźć - ostrzega nadleśniczy. Liczba wilków w Nadleśnictwie Jugów nie jest tak duża, żeby trzeba było się ich obawiać. Zimą leśnicy próbowali inwentaryzować tropy. Przypominają też, że wilk w ciągu doby może przebiec ok. 40 km. Watahy stale się przemieszczają w poszukiwaniu lepszych warunków do życia, a wilki zauważone u nas równie dobrze mogły już opuścić nasze lasy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama