Wkrótce opóźnienia

Choć do dzisiaj tak naprawdę nie rozpoczął się remont ul. Kłodzkiej w dzielnicy Słupiec, to jak zapewniają przedstawiciele zarządcy dróg wojewódzkich nie ma powodów do obaw. - Planowany termin zakończenia zadania, czyli 31 października w chwili obecnej nie jest zagrożony - uspokaja Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu. Takie obawy się pojawiły, bo już w połowie kwietnia, gdy oficjalnie rozpoczynał się remont wykonawca prac - firma Kobylarnia zapowiadała, że już w maju ich prace odczują kierowcy. Największe utrudnienia planowane są na przełom maja i czerwca - zapowiadał wtedy Zdzisław Stoiński, członek zarządu spółki Kobylarnia w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej”. Natomiast przed tygodniem pracownicy Kobylarni nie chcieli już w ogóle komentować postępu prac. - Nie jesteśmy upoważnieni, przez Zamawiającego, do udzielania informacji. Proszę o zwrócenie się z zapytaniem bezpośrednio do zarządcy drogi - tłumaczył Emil Gazda z firmy Kobylarnia. Dlaczego więc do dzisiaj nie widać znaczącego postępu prac? Zdaniem Leszka Locha jest tak na skutek uzgodnień, do których musi dojść, bo miejscy urzędnicy dodatkowo zlecili wymianę oświetlenia ulicznego na remontowanym odcinku drogi oraz korektę przejść dla pieszych. - Obecnie trwają prace uzgodnieniowe w celu skoordynowania poszczególnych branż i wykonania przebudowy kompleksowo (kanalizacji deszczowej, oświetlenia ulicznego, konstrukcji jezdni) oraz pozostałej infrastruktury drogowej.

Kiedy wprowadzony będzie ruch tymczasowy? Czytaj Gazetę Noworudzką nr 995