Wójt wyrzuca strażaków na bruk

Chodzi oczywiście o Ochotniczą Straż Pożarną w Dzikowcu. Wójt Mierzejewska wypowiedziała druhom umowę użyczenia remizy i dała dwa tygodnie na jej opuszczenie. - Mógłbym się zgodzić z sytuacją taką, że istnieje jakaś Ochotnicza Straż Pożarna i jej w ogóle nie ma fi zycznie. Nie ma chętnych, nikt nic nie robi itd.To wówczas rzeczywiście, budynek można zagospodarować inaczej. A tu jest straż, która działa. Podczas jednej z rozmów padł argument, że straż w Dzikowcu nie działa, a ja zadałbym pytanie czy działają strażacy z Sokolca, Włodowic, czy Świerk? - komentuje sprawę Karwowski. - Argument jest taki, że straż nie działa. Zrozumiałbym gdyby pani wójt zrobiła to wobec wszystkich straży ochotniczych, które nie działają, ale nie, wyrzuca się tylko Dzikowiec, który tak naprawdę działa. Choć jednostka była torpedowana przez wójtową, która nie zatrudniała kierowców. No to jak ma straż wyjechać jak nie ma kierowców? - zastanawia się Sławomir Karwowski. Radny przypomina też, że OSP w Dzikowcu jako stowarzyszenie prowadzi szkołę i przedszkole. - Trudno mówić, że nie działa, bo działa. Przestrzeń działalności jest różna, ale żeby wyrzucać na bruk? - dziwi się radny. - Wójt kazała strażakom opuścić budynek w ciągu dwóch tygodni. Przecież oni mają samochody, które są własnością stowarzyszenia, a nie wójta. Jak aktywna jest straż w Świerkach, Sokolcu? Tam nikt niczego nie wypowiedział. Mało tego, w Sokolcu jest wyremontowana remiza - przypomina Karwowski. Na razie cisza Zapytaliśmy wójt Mierzejewską, dlaczego wypowiedziała umowę druhom z Dzikowca? Czy rzeczywiście argumentem była ich (nie) aktywność? I jak zatem w ocenie wójt działają pozostałe jednostki OSP na terenie gminy?