Kolejka wyjechała spod ziemi, dostała nowe części i pojechała do Wrocławia na specjalny przegląd. - Mieliśmy te działania zaplanowane od ubiegłego roku, ale to nie jest takie proste. Lokomotywa jest z lat 60-tych XX wieku i nie tak łatwo znaleźć części zamienne - tłumaczy Barbara Korbas, właścicielka Dawnej Kopalni w Nowej Rudzie. Jak zapewnia, do tej pory co roku były robione badania techniczne. Ale ostatnio firma, która je przeprowadza stwierdziła, że już najwyższa pora, aby zrobić coś więcej. - Rozpoczęliśmy działania w tym kierunku i zbiegły się one akurat z pandemią koronawirusa. Części potrzebne do kolejki ściągaliśmy aż z Francji, bo tam je znaleźliśmy i wrocławskie firmy podjęły się jej naprawienia. Takiej kolejki nigdzie nie ma w Polsce, więc dla firm, które ją naprawiały to była fajna przygoda - dodaje Korbas. Kolejka dawniej woziła pod ziemią górników. Dziś funkcję swoją zachowała nadal, a zamiast górników wozi turystów. Jej wyciągnięcie spod ziemi też było nie lada wyzwaniem. - Moi pracownicy wykonali takie przedłużenie torów kolejowych spod ziemi aż na zewnątrz i kolejka oraz lokomotywa musiała wyjechać na zewnątrz, żeby odpowiednie z kolei urządzenia mogły wciągnąć ją na platformę samochodową, którą pojechała do Wrocławia – opowiada nam Barbara Korbas.
Z Francji do kopalni
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościGdy kopalnia była zamknięta, jej właścicielka nie próżnowała i zajęła się zabytkową kolejką, która dziś wozi pod ziemią turystów.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.