reklama

Z paraliżem na kwarantannę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Z paraliżem na kwarantannę - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościLudzie zaczynają bać się lekarzy, bo jak mówią coraz więcej osób, każdy objaw, każde schorzenie są dziś podejrzane i wiązane z koronawirusem. Podobną sytuację miała pani Anna, która do lekarza poszła z paraliżem twarzy, a wylądowała na kwarantannie.
reklama

Pani Ania (imię zostało zmienione) leczy się neurologicznie. We wtorek, 4 sierpnia miała duszności i dostała paraliżu twarzy. Poszła do lekarza rodzinnego i zamiast do szpitala, trafiła na kwarantannę. Całkowicie bezzasadną uważa mieszkanka - Byłam w maju w szpitalu. Leżałam na oddziale neurologicznym. W ubiegłym tygodniu poszłam do lekarza pierwszego kontaktu w Nowej Rudzie. Miałam trochę duszności, ale poszłam głównie dlatego, że sparaliżowało mi połowę oka. Pani doktor się wystraszyła i dała mi kwarantannę - opowiada zbulwersowana mieszkanka Nowej Rudy (dane do wiadomości redakcji). - Jak przyjechała pani z sanepidu na wymaz, to powiedziała: pani się na kwarantannę nadaje, czy na neurologię? Jak ta pani przyjechała to ja dobrze mówić nie mogłam. Mam rękę niewładną, policzek drętwy i dostałam skierowanie do szpitala owszem, ale najpierw na kwarantannę. Nie mam tu rodziny. Mam małego pieska i jak mnie wysłali na tę kwarantannę to nawet nie miał kto z nim wyjść, to pani z sanepidu z Kłodzka, proszę sobie wyobrazić przyjechała w sobotę i na godzinę wyszła z psem. Po badaniach sanepid zniósł mnie z kwarantanny. Dostałam od nich smsa – a, a w przychodni dalej nie chcieli mnie przyjąć, bo świeciłam się u nich na czerwono. Test oczywiście wyszedł ujemny - dodaje mieszkanka. Lekarz przyjmujący panią Annę zgłosił pacjentkę telefonicznie do kłodzkiego sanepidu, bo wedługg niego pani Anna wykazywała specyficzne objawy mogące wskazywać na zakażenie wirusem. Sanepid na podstawie wywiadu epidemiologicznego skierował pacjentkę na dwutygodniową kwarantannę (od 4 do 17 sierpnia). - 8 sierpnia został pobrany materiał w kierunku Covid za pomocą koronabusa. 10 sierpnia potwierdzono wynik ujemny co pozwoliło pacjentkę zwolnić z kwarantanny domowej – tłumaczy Marta Koczwara z Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej. Sanepid przypomina - Jeżeli organizm zostanie zainfekowany, to pojawiają się objawy charakterystyczne dla przeziębienia, czy grypy: wysoka gorączka (powyżej 38 stopni), męczący kaszel, czy duszności, kłopoty z oddychaniem, bóle mięśni. U części chorych na Covid19 występują zaburzenia ze strony układu pokarmowego. Wówczas objawem zakażenia są nudności, biegunka, wymioty i ogólne osłabienie. Wiele osób przechodzi też zakażenie koronawirusem bezobjawowo – przypomina Marta Koczwara. Pani Anna podtrzymuje, że poza lekkimi dusznościami żadnych objawów nie miała. Nie miała nawet gorączki, a do lekarza poszła, nie z kaszlem a ze sparaliżowaną twarzą.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama