Gmina Nowa Ruda. Ze względu na trwający przed budynkiem protest, zwołane na 12 grudnia w siedzibie urzędu gminy posiedzenia komisji miały nerwowy przebieg. Zaczęła A. Mierzejewska pojawiając się w salce, w której obradowali członkowie komisji rozwoju gospodarczego. Bez pardonu zaatakowała Tomasza Pietrzyka. Sołtys Bożkowa i radny został obarczony odpowiedzialnością za przedłużanie wieloletniej procedury uchwalenia MPZP (miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego) dla wsi Bożków i nazwany prowokatorem. Ponadto oskarżono go o udział w akcji rozwiesznia plakatów, szkalujących dobre imię wójtowej.
Nie ze mną tak
Czy obecna na posiedzeniu komisji Bożena Sołek-Muzyka zareagowała na pomówienia wójtowej, czy też puściła je mimo uszu? Trudno powiedzieć, bo na obradach tego gremium nie było kamer. Dobrze Pani wie, że to nie ja rozwieszałem te plakaty. Nie blokowałem też żadnej procedury dotyczącej planu miejscowego dla Bożkowa - oświadczył Tomasz Pietrzyk niedługo potem.
Zrobił to podczas sesji rady gminy, której przebieg jest transmitowany w Internecie. Przypomniał też wójtowej, że uchwała o przystąpieniu do sporządzenia planu została podjęta przez radę gminy poprzedniej kadencji, w kwietniu 2020 r. Do dziś zgłoszono do niego ponad 40 uwag.
Nie ja byłem autorem wszystkich tych uwag. Zarzuca mi się blokowanie procedur, tymczasem pierwsze pismo w tej sprawie skierowałem do gminy w styczniu 2023 r. - powiedział, nie zważając na gniewne pomruki Sołek-Muzyki. Nie jestem prowodyrem ani prowokatorem, jak mnie Pani nazwała na posiedzeniu komisji - ujawnił Pietrzyk.
W interesie mieszkańców
Wiedząc o tym, że obrady rady są transmitowane, A. Mierzejewska usiłowała pozostać powściągliwa. Wyszło jak zwykle. Myślę, że tutaj nie musimy pokazywać mieszkańcom, że mamy do siebie żal i jakieś uwagi czy pretensje. Od tego mamy posiedzenia komisji - powiedziała z rozbrajającą szczerością.
Zostałem zaatakowany podczas obrad komisji i uważam, że mieszkańcy ogladający transmisję z dzisiejszej sesji rady gminy mają prawo o tym wiedzieć
- odparował Pietrzyk.
Grillowanie sołtysa
Tego samego grudniowego dnia obradowała też inna komisja rady gminy, zajmującą się problemem wykluczenia transportowego największej wsi w kotlinie Kłodzkiej czyli Jugowa. Jej nowy sołtys pojawił się na obradach z własnej inicjatywy.
Zamiast wysłuchać z czym przyszedłem zostałem potraktowany jak uczniak
- ujawnia Damian Feliksik.
Skala i forma oskarżeń pod jego adresem była zaskakująca. Odnosiło się wrażenie, że Bożena Sołek-Muzyka wciąż nie otrząsnęła się po porażce w Jugowie. Znowu było o mataczeniu i obietnicach z wiosennej kampanii samorządowej - słyszmy nieoficjalnie.
Gmina odpowiada za transport
Sołtys nie odpowiada za organizację transportu publicznego. Jest to zadanie własne gminy. Realizowane w porozumieniu i we współpracy z powiatem, mimo braku rentowności ma szanse powodzenia. Jest mnóstwo rozwiązań do wykorzystania w tym zakresie, z których korzystają włodarze sąsiednich gmin na terenie powiatu - mówi wicestarosta kłodzki.Tyle tylko, że relacje A. Mierzejewskiej z zarządem starostwa do najlepszych nie należą. Wójt woli się sądzić, zamiast współpracować. Dlatego niektórzy mieszkańcy Jugowa wstają o 4:00, żeby zdarzyć do pracy na 7:00. Mierzejewska nie musi zrywać się tak wcześnie. Do pracy dojeżdża wypasioną BMK-ą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.