Bił i kopał, a potem poderżnął ofierze gardło. Wkrótce odpowie za to przed sądem
Prokuratura oskarżyła 38-letniego mieszkańca Kłodzka o zabójstwo. Razem z nim przed sądem odpowiadać będzie jeszcze dwóch innych mężczyzn. Akt oskarżenie w tej szokującej sprawie trafił przed tygodniem do Sądu Okręgowej w Świdnicy Zabił za 5 tys. zł To morderstwo wstrząsnęło całym powiatem. Najpierw, bo ciało ofiary z poderżniętym gardłem znaleziono w lesie, w rejonie małej twierdzy (fort Owcza Góra). Kilka dni później okazało się, że to zabójstwo n zlecenie. Najbardziej szokujące było jednak to, że to sama ofiara zleciła i zapłaciła Andrzejowi O. za to, żeby ją uśmiercił. 38-letni kłodzczanin wywiązał się ze zlecenia i 13 września ubiegłego roku i zabił o dwa lat młodszego Tomasza K. - W toku śledztwa ustalono, że oskarżony bił pięściami i kopał ofiarę, potem zrzucił ją z kilkumetrowej skarpy i nożem poderżnął gardło - opisuje Ewa Ścierzyńska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. - Rana cięta szyi uszkodziła główne naczynia krwionośne, co doprowadziło do zgonu pokrzywdzonego na skutego wykrwawienia - dodaje. Zwłoki Tomasza K. znaleziono 15 września. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze policji zatrzymali 38-letniego Andrzeja O. Dwa dni później przedstawiono mu zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się do winy. - Wyjaśnił jednak, że działał na prośbę pokrzywdzonego, za jego namową i pod wpływem współczucia dla niego. Dodał też, że przed zabójstwem przyjął od pokrzywdzonego, zgodnie z wcześniejszą umową, 5 tys. zł - ujawnia świdnicka prokurator. Ustalono, że mężczyźni znali się od kilku lat. Pokrzywdzony zatrudniał w przeszłości Andrzeja O.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 878.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.