Zwłoki znalazła żona. Gdy wróciła do domu posesja była zamknięta. Otwarte były natomiast trzy zabytkowe samochody należące do małżeństwa, w których znajdowały się kluczyki. Na stoliku zaś stały szklane naczynia – szklanki i kieliszki po wódce. Najprawdopodobniej mężczyzna w czasie przeglądu, naprawy jednego z zabytkowych aut wpadł do kanału. Upadku nie przeżył. - Wszczęto i przeprowadzono śledztwo w kierunku spowodowania śmierci. Biegły w protokole sekcji zwłok stwierdził, że do zgonu doszło w wyniku zatrzymania krążenia i oddychania spowodowanego powstaniem szerokiego krwawienia podpajęczynówkowego. Sekcja wykazała też stłuczenia okolic głowy. Do takiego stanu chorobowego mógł przyczynić się stan silnego upojenia alkoholem. Badanie wykazało ok. 3 promili alkoholu – ujawnia Jan Sałacki, szef kłodzkiej prokuratury. Nie ujawniono też innych śladów, które mogły wskazywać na działanie osób trzecich. W oparciu o wyniki sekcji zwłok, oględzin miejsca zdarzenia i przesłuchania świadków, wobec braku znamion czynu zabronionego z końcem sierpnia 2019 r., śledztwo umorzono.
Zabił go alkohol
Opublikowano:
Aktualizacja:
Autor:
| Zdjęcie: foto: wikipedia
foto foto: wikipedia
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.