Nie żyje 41-letni górnik z Jugowa. Zginął w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Był żonaty. Osierocił dorosłą córkę
Nie żyje 41-letni górnik z kopalni Polkowice-Sieroszowice. Wczoraj ok. godz. 21.47 w rejonie szybu SW-1 jako operator samojezdnego wozu kotwiącego opuścił kabinę maszyny.
W tym czasie, na skutek odspojenia się skał z ociosu, został przygnieciony odłamkami. Pomimo reanimacji, ok. godz. 22.10, lekarz stwierdził zgon.
Jak informuje z Sylwia Rozkosz z KGHM, ofiara to mieszkaniec Jugowa. Mężczyzna był żonaty. Osierocił dorosłą córkę. W KGHM pracował od 2007 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.