Znów brakuje kasy

Czy władze dołożą brakującą kasę, czy unieważnią przetarg? Jak to się mówi, do trzech razy sztuka. W tym roku miało być wyremontowane nadszybie szybu Nowy I w dzielnicy Słupiec. Urzędnicy przetarg na jego remont rozpisywali już trzy razy. Przypomnijmy. Był jeden przetarg i brak chętnych. Miejscy urzędnicy się nie wzruszyli i ogłosili kolejny przetarg. Wykonawca się znalazł, ale chciał ponad dwa razy więcej niż dawały władze Nowej Rudy. Ofertę złożyło konsorcjum firm PPHU „LAL” Aleksandra Kowalskiego i Usługi instalacyjno-budowlane Sławomira Kowalskiego z Walimia. Władze miasta na uruchomienie punktu widokowego chciały przeznaczyć ponad 3 miliony 250 tys. zł. Wykonawca chciał ponad dwa razy więcej. Jego wycena opiewała na ponad 8 milionów 693 tys. zł. Ogłoszono zatem trzeci przetarg. Trzy chętne firmy Tym razem chętne były aż trzy firmy. Jednak oferta każdej z nich, znów była wyższa od tej proponowanej przez urzędników. Co zrobią urzędnicy? - Zwrócimy się z tym pytaniem do wydziału finansów. Jeżeli będziemy mogli dołożyć brakującą kwotę, to dołożymy i zwrócimy się do firmy, która złożyła najkorzystniejszą ofertę o uzupełnienie dokumentów. Jeżeli nie uda się znaleźć brakującej kwoty, to unieważnimy przetarg - zapowiada Mariusz Fleszar z wydziału infrastruktury i inwestycji Urzędu Miejskiego w Nowej Rudzie. Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Kwadros z Nowej Rudy, która podejmie się remontu za 3 mln 950 tys. zł. Pozostałe dwie firmy, które wystartowały w przetargu to: konsorcjum firm PPHU „KAL” Aleksandra Kowalskiego i Usługi Instalacyjno-Budowlane Sławomira Kowalskiego z Walimia. Wykonawcy chcieli 6 mln 252 tys. zł. Ofertę złożył też Zakład Budowlany Dawida Witsanko z Barda. Oferta tego wykonawcy opiewała na kwotę 5 mln 871 tys. zł.