Święta mieli spędzić u swojej rodziny za Krakowem. Nigdy jednak tam nie dojechali i już nie dojadą. Małżeństwo K.,mieszkające przy ul. Armii Krajowej żywcem spłonęło w tragicznym wypadku pod Krakowem.Do tego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło tydzień temu (środa, 4 kwietnia) ok. godz. 5.30 na obwodnicy wojnickiem pod Krakowem.
- Kierujący Lanosem noworudzianin wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej i uderzył w samochód ciężarowy. Od razu oba pojazdy stanęły w płomieniach - ujawnia Anna Zbroja z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W efekcie 60- letni noworudzianin i jego 58-letnia małżonka nie zdążyli się ewakuować i spłonęli żywcem. - Udało się jedynie odnaleźć szczątki dwóch ciał - przyznaje Zbroja.
Natomiast Olga Rzewińska z tarnowskiej policji podkreśla, że zmarli najprawdopodobniej nawet nie próbowali uciekać z płonącego samochodu. A kierowca TIRa - jak twierdzi Rzewińska - uciekł z palącej się kabiny swojego samochodu, będąc w ciężkim szoku. Przez 6 godzin ruch na drodze był wstrzymany. 43-letniemu kierowcy TIR-a nic się nie stało.
Alicja Zaboronek
Więcej przeczytasz w 777 numerze Gazet Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.