reklama

Życie na melinie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Życie na melinie - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie chce się wierzyć, że w takich warunkach można żyć. Odchody, mocz, szczury i stosy śmieci. Tak wygląda jedno z mieszkań przy ul. Świdnickiej 64 w dzielnicy Drogosław. W takim lokalu też mieszkają ludzie. Dzięki naszej interwencji jeden z mężczyzn został już przewieziony do schroniska w Wałbrzychu.
reklama

Tego nie da się opisać. Odchody zalegające w mieszkaniu i biegające po nim szczury. Niesamowity smród. Mocz. Stosy śmieci i człowiek, który żyje w takich warunkach. Do mieszkania swojego brata, zapraszał kolegę, z którym najczęściej wcześniej całymi dniami na przydrożnych ławkach spożywali alkohol. Panowie gwałtownie i wulgarnie reagowali na każdą propozycję pomocy ze strony MOPS -u. Teraz to się zmieniło. Pogotowie odwiozło kolegę W czwartek, 28 marca w godzinach porannych do mieszkania przy ul. Świdnickiej 64 pogotowie przywiozło mężczyznę. Był to kolega głównego lokatora. Jak mówili świadkowie, ratownicy długo zastanawiali się, czy zostawić go w takich warunkach. Nie mieli jednak wyjścia. Zostawili. Mieszkańcy o skandalicznych warunkach, w jakich przebywali mężczyźni, powiadomili nas. My postawiliśmy na nogi władze miasta. Wieczorem na ul. Świdnicką 64 pojechali: pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i strażnik miejski. Wezwano ekipę pogotowia ratunkowego. - Pogotowie do leżącego w łóżku mężczyzny, skarżącego się na ból kończyny wezwała straż miejska. Zadysponowana została karetka z Nowej Rudy. Pacjent został przewieziony do szpitala w Polanicy Zdroju - mówi nam Szymon Czyżewski, kierownik dyspozytorni medycznej wrocławskiego pogotowia ratunkowego. Co dalej? - Osoba, która była hospitalizowana jest byłym mieszkańcem Wałbrzycha. Pracownik socjalny z Nowej Rudy skontaktował się więc z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Ustalono, że zostanie on przewieziony do Wałbrzycha, gdzie udzielona zostanie mu pomoc. Przede wszystkim w postaci schronienia, oczywiście jeśli wyrazi na to zgodę - informuje Anna Frankowska, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowej Rudzie. Kto tam mieszka? Lokator zameldowany przy ul. Świdnickiej 64 nie jest klientem noworudzkiego MOPS-u, choć jest osobą znaną pracownikom socjalnym. Co miesiąc dostaje też emeryturę. Jak mówi Anna Frankowska, w sposób wulgarny nie życzy sobie wizyt pracowników socjalnych i nie oczekuje żadnej pomocy. Mieszkanie należy do jego brata. Zajmowany przez niego lokal jest zdewastowany i zaśmiecony. Stał się meliną i miejscem, do którego zapraszał „kolegów”. - Skontaktowaliśmy się z bratem głównego lokatora, który jest właścicielem mieszkania. Twierdzi, że nie ma wpływu na sposób użytkowania lokalu przez swojego brata. Co jakiś czas odwiedza go i wówczas opróżnia mieszkanie ze śmieci, dokonuje niezbędnych napraw. Ostatni raz wywoził śmieci jesienią 2018 r. i wstawił drzwi wejściowe. Na bieżąco dokonuje też opłat związanych z mieszkaniem - tłumaczy Frankowska. Właściciel lokalu w rozmowie ze strażnikami miejskimi zobowiązał się do posprzątania mieszkania. Pytanie tylko na jak długo to wystarczy?

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama