reklama
reklama

Dwie propozycje

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dwie propozycje - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaOd czasu do czasu słyszymy od osób, które już się stały uchodźcami albo za chwilę nimi będą prostą prośbę: pomóżcie nam tutaj zostać. U siebie.
reklama

Wiele spraw się wtedy zwyczajnie poustawia, po naszemu, bez potrzeby ingerowania wojennego albo odpowiedzialnego lub nie zapraszania z waszej europejskiej strony na zasadzie: bo wam teraz ciężko, a my was przygarniemy w chwilowym przypływie współczucia. Po to, żeby za kilka, no może kilkanaście lat z naszych młodych była już armia, nie garstka zrozpaczonych frustratów-terrorystów. Jak pomagać? Zapewne bez wielkiej polityki, przepychanek interesów, próby budowania koalicji wojennej przeciw, no właśnie kto i przeciw komu konkretnie? - popatrzcie na spór Turcja-Rosja. W to miejsce mądre relacje, dialog, szacunek dla odmiennej tradycji, edukacja. Praca, szczególnie dla młodych. Kto ma to zrobić i dlaczego nie wyznawcy różnych religii i wyznań? Już się PT Czytelniczki i Czytelnicy domyślają, że swobodnie cytuję słowa syryjskiego, chrześcijańskiego księdza. Z taką, mimo bardzo trudnych doświadczeń, ideą, od jakiegoś czasu pojawia się w paru mediach. Przebije się do myślenia i działań nas ksenofobów (podobno)? I propozycja druga. Papież Franciszek w swojej podróży do państw centralnej Afryki poruszył także kwestię konieczności, przymusu wręcz, dialogu miedzy religiami. To nie może być luksus, podkreślany raz w roku w oficjalnych celebracjach, żeby zapisać, a następnie odfajkować w kalendarzu tydzień ekumeniczny. Jeszcze jedno puste hasło. Nie. Zdaniem Franciszka zmianę tej sytuacji, w której jesteśmy w wielu miejscach świata mogą podjąć ludzie, którzy rozumieją, czym jest kierowanie się religią, religijnym światopoglądem w życiu. W tej chwili nie ma innej drogi. Człowiek areligijny nie zrozumie żadnego chrześcijanina, muzułmanina, buddysty. Nie zbliży się do uzasadnień jego wyborów. A jeśli jeszcze jest ortodoksyjnym wyznawcą poprawności politycznej, to już w ogóle nie ma szans na dialog z natury swej o religiach. Oto co Franciszek powiedział w Nairobi: "Istotnie przekonania religijne i sposób ich praktykowania wpływają na to, czym jesteśmy i na rozumienie otaczającego nas świata. Są one dla nas źródłem pouczenia, mądrości i solidarności, ubogacając w ten sposób społeczeństwo, w którym żyjemy. Troszcząc się o rozwój duchowy naszych wspólnot, formując umysły i serca do prawdy i do wartości nauczanych przez nasze tradycje religijne stajemy się błogosławieństwem dla wspólnot, w których żyją nasi wierni. W takim jak to społeczeństwie demokratycznym i pluralistycznym, współpraca między przywódcami religijnymi i ich wspólnotami staje się ważną służbą na rzecz dobra wspólnego. W tym świetle, w coraz bardziej współzależnym świecie, coraz wyraźniej dostrzegana jest potrzeba zrozumienia międzyreligijnego, przyjaźni i współpracy w obronie godności nadanej przez Boga poszczególnym jednostkom i narodom oraz ich prawa do życia w wolności i szczęściu. Promując szacunek dla tej godności i tych praw, religie odgrywają istotną rolę w kształtowaniu sumień, zaszczepieniu w młodych głębokich wartości duchowych swych poszczególnych tradycji i przygotowaniu dobrych obywateli, zdolnych do zaszczepienia w społeczeństwie obywatelskim uczciwości, prawości i światopoglądu dowartościowującego osobę ludzką wobec władzy i zysku materialnego. Myślę tutaj o znaczeniu naszego wspólnego przekonania, zgodnie z którym Bóg, któremu staramy się służyć, jest Bogiem pokoju. Jego święte imię nigdy nie powinno być wykorzystywane do usprawiedliwiania nienawiści i przemocy." I jeszce to, co skierował wprost do młodych, często przyjaciół zamordowanych w Garissie chrześcijańskich studentów: "Nazbyt często młodzi ludzie są radykalizowani w imię religii, aby siać niezgodę i strach, a także aby wręcz rozdzierać strukturę naszych społeczeństw. Jakże ważne, abyśmy byli rozpoznawani jako prorocy pokoju, pokój czyniący, którzy zachęcają innych do życia w pokoju, zgodzie i wzajemnym szacunku! Niech Wszechmogący poruszy serca tych, którzy dopuszczają się tej przemocy i udzieli swojego pokoju naszym rodzinom i naszym wspólnotom." Dwie propozycje, dwie ścieżki są. Gotowe. Pójdziemy nimi?

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo