- To nie było morderstwo - mówi nam twardo nasz informator zbliżony do policyjnych kręgów.
Nie żyje jednak człowiek. I nie umarł ot tak sobie. - Sekcja zwłok wykazała, że zgon nastąpił w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego - mówi nam prokurator rejonowy Jan Sałacki.
Ciało 37-latka znaleziono w niedzielę w Jugowie. Z naszych informacji wynika, iż początkowo policjanci i prokurator nie podejrzewali, że do jego śmierci mógł się ktoś przyczynić. Denat za życia od dwudziestu lat nie stronił od alkoholu. Zlecono jednak standardowo sekcję zwłok. I to ona wykazała, że do śmierci mężczyzny ktoś się jednak przyczynił. Pytanie teraz: w jakim zakresie?
Czy doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym - Stawiamy zarzut umyślnego spowodowania obrażeń i nieumyślnego doprowadzenia do zgonu - mówi nam prokurator Sałacki. - W tej chwili trwają czynności procesowe - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.