Radkowianin został postrzelony w rękę. - W prawe ramię. Strzał został oddany najprawdopodobniej z kamienicy - mówi nam poszkodowany. Jak ustalili dziennikarze "Gazety Noworudzkiej", w tej sprawie oficjalnie nikt się nie zgłosił na policję. Mimo to dzielnicowy sprawdza sprawę.
- Byłem w szpitalu, usunęli mi śrut i jakoś doszedłem do siebie - mówi poszkodowany.
Czy będzie zgłaszał to na policję? - No muszę, bo to debil jakiś, jeszcze zrobi komuś krzywdę i ja będę miał to na sumieniu - mówi radkowianin.
Do tego zdarzenia doszło w sobotę, 20 sierpnia. Czy to pierwszy taki przypadek w Radkowie?
- Mieliśmy już takie przypadki, na przykład na ulicy Przedmieście ktoś nam ciągle strzelał z wiatrówki w lampy. Co wymieniliśmy żarówkę, to znów strzelał - mówi burmistrz Jan Bednarczyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.