Piast liderem!

 Po 26 kolejkach,  18 wygranych meczach i 17 meczach pod rząd bez porażki Piast ZPAS Nowa Ruda objął prowadzenie w lidze okręgowej. Stało się tak po zwycięstwie noworudzian ze Zjednoczonymi Ścinawka 3:1 przy jednoczesnej porażce Nysy Kłodzko z Gromem Witków 2:3

Mecz ze Zjednoczonymi zaczął się od nieuznanej bramki Piotra Paska. Sędzia nie pomylił się w ocenie sytuacji bowiem dośrodkowujący Michał Janek był na ofsajdzie. W 12 minucie gry goście objęli prowadzenie. Po strzale Dawida Kęski bezpośrednio z rzutu rożnego piłka ugrzęzła w siatce bramki Dawida Turkowicza. Zapachniało sensacją. Goście walczyli z najwyższym zaangażowaniem o każdą piłkę a noworudzianie zaskoczeni obrotem sprawy nie bardzo mogli się pozbierać. Dopiero w 31  minucie gry zdarzyła się sytuacja , która nieco odmieniła przebieg meczu. W polu karnym po strzale Piotra Paska ręką zagrał Kamil Wandzel i sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił Ziemowit Cichacki. Po wyrównującym  golu inicjatywę przejął   Piast i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 44 minucie gry w pełnym biegu w pole karne wszedł Krzysztof Mika i tuż po minięciu linii pola karnego został podcięty przez jednego z defensorów Zjednoczonych. Arbiter podyktował kolejny rzut karny, który ponownie wykorzystał Ziemowit Cichacki. Do przerwy 2:1  dla Piasta.

Po przerwie inicjatywa należała głównie do gości, którzy stworzyli sobie trzy stuprocentowe szanse na wyrównanie, jednak dwukrotnie Łukasz Kurasz i raz Grzegorz Czepiel nie potrafili ulokować piłki w bramce Dawida Turkowicza. Szczególnego pecha miał Łukasz Kurasz, po którego strzale piłka odbiła się od dwóch słupków i wyszła w pole.  Mimo wszystko wydaje się, piłkarze Piasta kontrolowali przebieg gry  a w 82 minucie przesądzili o wyniku  meczu. Ziemowit Cichacki przejął piłkę w środku pola, przebiegł z nią około 20 metrów i mimo, że miał do wyboru podanie do Tomasza Koprowskiego lub Piotra Paska postanowił sam uderzyć w kierunku bramki gości. Piłka skozłowała przed Bartoszem Kopą i wpadła do siatki. 3:1 dla Piasta. Trzeci gol spowodował, że z piłkarzy Zjednoczonych „uszło powietrze” i do końca meczu nie byli w stanie już  zmienić jego rezultatu.

Przebieg meczu pokazał starą prawdę o drużynie Zjednoczonych Ścinawka. Bez względu na to kto tam gra i kto trenuje, mecz z Piastem wyzwala dodatkowe emocje i motywację. Tak było i tym razem.  Gdyby  Zjednoczeni do każdego meczu podchodzili z takim zaangażowaniem jak do lokalnych derbów, to na pewno nie byliby jedną nogą w klasie A. Szkoda tej drużyny i miejmy nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone i uda się uratować okręgówkę dla gminy Radków.

Dla noworudzian ważniejsze jest jednak co dalej z Piastem. Objęcie fotela lidera to jeszcze nie awans. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery mecze. Rywalami Piasta będą: Zjednoczeni Żarów, Nysa Kłodzko, Górnik Boguszów Gorce i Pogoń Pieszyce. Nysa walczy o awans, Górnik broni się przed spadkiem a więc mecze o wszystko. Żarów i Pieszyce to solidne zespoły środka tabeli. Nie należy ich lekceważyć bo w Żarowie gra się bardzo ciężko, zaś przebieg jesiennego meczu w Pieszycach pokazał, że Pogoń to bardzo niewygodny rywal. A zatem przed tym meczami potrzebna jest pełna mobilizacja zarówno piłkarzy jak i kibiców, którzy swym dopingiem wydatnie pomagają naszym futbolistom.

„Jesteśmy zawsze tam gdzie nasz GKS gra…”   zaśpiewajmy na stadionach w Nowej Rudzie, Żarowie i Boguszowie-Gorcach, aby spełniły się słowa innej kibicowskiej piosenki „lidera mamy, nikomu go nie oddamy”.

Piast ZPAS Nowa Ruda – Zjednoczeni Ścinawka Średnia 3:1 (2:1)

Bramki: Piast – Ziemowit Cichacki 3 (31,44 i 82 min): Zjednoczeni- Dawid Kęska 1(12 min)

Piast: Turkowicz, A. Osicki, G.Pieróg, Ulatowski (Suloski), Polak, Cichacki, Janek, Horka, Mika, Pasek (Bolisęga), Koprowski

Zjednoczeni: Kopa, Wandzel, Kołodziejczyk, Marcina Majdak, Bala, Kot, Siemiński, Walkiewicz (Kurasz), Czepiel, Mateusz Majdak (Saczka), Kęska