400 ofert na Powiatowych Targach Pracy

W czwartek, 19 maja w Nowej Rudzie odbyły się Powiatowe Targi Pracy. Na targi zgłosiło się 26 pracodawców z dostępnymi od zaraz ofertami pracy.

- Zorganizowaliśmy targi po 2-letnim okresie pandemii. Jeżeli chodzi o oferty pracy w powiecie kłodzkim to mamy ich ponad 400. 200 ofert w rejonie Kłodzka, 150 w rejonie Nowej Rudy i Bystrzycy Kłodzkiej. Jednak, żeby z tych ofert skorzystać trzeba po prostu przyjść na targi pracy  - mówi Krzysztof Bolisęga, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kłodzku. 

Przedwczoraj w Bystrzycy było 30 pracodawców, wczoraj również 30 pracodawców było w Nowej Rudzie, najwięcej z nich wystawiło oferty pracy w Kłodzku ponad 40.

- Pracodawcy czekają, pracodawcy chcą rozmawiać, pracodawcy są gotowi też do doszkalania pracowników, jeżeli te osoby nie mają odpowiednich kompetencji czy kwalifikacji. My jesteśmy po to, żeby im to umożliwić, umożliwiamy to bezrobotnym, ale umożliwiamy także tym osobą, które pracują, a chcą zmienić pracę. Umożliwiamy to również osobą z Ukrainy, ale czy Ukraińcy chcą pracować, mogą pracować widzimy dopiero teraz – dodaje Bolisęga. 

W Bystrzycy Kłodzkiej nie było zainteresowania pracą osób z Ukrainy, chociaż wiadomo jest, że w tym mieście przebywa ponad 150 Ukraińców. Na targach w Kłodzku było dość dużo osób z Ukrainy. Na targach jest tłumacz, który pomaga Ukraińcom. 

Swoje stanowisko z ofertami pracy do zieleni miejskiej i do ładowania nieczystości wystawiły Noworudzkie Usługi Komunalne. Prezes spółki Grzegorz Kuzak twierdzi, że nie ma ogólnie wymagań dla przyszłych pracowników z wyjątkiem tych, którzy chcieliby pracować w zieleni miejskiej. – W spółce, którą kieruje najniższe wynagrodzenie spełniane jest w całym zakładzie i pensje są wyższe niż najniższe wynagrodzenie krajowe. Mamy pewne przedziały płacowe, jeśli chodzi o grupy pracownicze. Na innych stawkach są kierowcy, na innych są ładowacze, a na innych są zamiatacze -mówi Kuzak. 

Pracowników szukała również policja. Żeby zostać policjantem należy być obywatelem polskim, nie być karanym i mieć minimum wykształcenie średnie. – Funkcjonariusz zarabia więcej niż minimalne wynagrodzenie a później w miarę lat służby są awanse w stopniach a co za tym idzie również na grupach – informuje Wojciech Zaręba, zastępca komendanta noworudzkiej policji.  

Poszukiwani byli również chętni do pracy w Służbie Więziennej. Przyszły strażnik musi mieć wykształcenie średnie, obecnie nie ma już warunku posiadania matury, zniesiono już również ograniczenia wiekowe, być zdrowymi przejść proces rekrutacyjny i mieć motywację do służby. – Służba to prestiż i wiele profitów. Na stanowisku strażnika, to stanowisko, od którego zaczyna funkcjonariusz działu ochrony zarobi bez paru złotych 4 tys. zł na rękę – zapewnia major Radosław Majewski, rzecznik prasowy dyrektora Zakładu Karnego w Kłodzku.